Randori (Feat. Doniu & Dj Decks)
Peja
4:23Ja wpadam w amok tylko wyłącznie za sprawą tekstów Bity jak Havoc, Magiera ma tu zastęp morderców Żadni sicarios ani głowy mafijnych rodzin Lecz jeśli o rapsy chodzi, nikt w drogę mi tu nie wchodzi Mawiali, "Musisz być luźny, niczym Easy Mo Bee Gdy robił bit dla Biggiego i Paca, gdy mieli beef" Ja to nawet rozumiem, lecz nie toleruję gnid Ludzkich śmieci, donosicieli, fałszywych pizd Odrzucam tytuły, nie odrzucam katany Często mówiłem, "Touch It", wskazując na miecz Tachi Kiedy słuchały A-ha, ja się robiłem touchy Zrozumieją kumaci, choć to nie włócznia Yari To również nie Wakizachi, zawsze miałem gdzie wsadzić Same dziewice jak na Dziewińskiej czasem przyłaził Miewałem też swoje fazy, na biegu składałem frazy A to ostatnie na dobre wyszło, więc Eazy-Duz-It! Powiеdz, kto by pomyślał, że będzie tak jak jest? Na ulicach jazz, w domu jеst co jeść Tam, gdzie nie było pieniędzy, własny znaleźliśmy sens Lubię to, że stres wychował mnie Powiedz, kto by pomyślał, że będzie tak jak jest? Na ulicach jazz, w domu jest co jeść Tam, gdzie nie było pieniędzy, własny znaleźliśmy sens Lubię to, że stres wychował mnie W imię zasad, gówniaku – tak wychował Pasikowski Więc nie jęczy że depresja, że bolączki, mój rocznik Potrafi czytać książki i przywiązać się do nokii Kiedy ujebią nam fazę, będę światełkiem w ciemności Możesz mówić, że to boomerskie skomlenie o atencje Zatem pokaż swe korzenie, jakie masz referencje Ja spełniłem tu nie jedno marzenie, a pod tą scenę Kładłem odkupione pracą fundamenty, teraz milcz U mnie one linery, ty masz tiktoki i Twitch A chcą nas pod jedną nazwą prezentować, wstyd Moje flaki z trupią czachą, jak etykiety na tynk Dzisiaj mam piracki status, bo pierdolę wasz syf Mówią waś, słowa wasz, waga ciężka, skurwysyn Macie styl jak młody Pudzian ze swym, dawaj na ring To pierdolony cringe, ten wasz cały bling bling Tutaj siano lubi ciszę, a więc powiem chuj z tym Powiedz, kto by pomyślał, że będzie tak, jak jest? Na ulicach czas gramaturą sypie się, łeb mam jak stal Przeszedłem podwórkowy test Lubię to, że stres wychował mnie Powiedz, kto by pomyślał, że będzie tak jak jest? Nie ma to, że nie chcę, nie wszyscy tak się rodzą jak Rodziny królewskie, ale tak zarobię żeby Dzieci moich dzieci nigdy nie martwiły się Powiedz, kto by pomyślał, że będzie tak jak jest? Na ulicach jazz, w domu jest co jeść Tam, gdzie nie było pieniędzy, własny znaleźliśmy sens Lubię to, że stres wychował mnie Powiedz, kto by pomyślał, że będzie tak jak jest? Na ulicach jazz, w domu jest co jeść Tam, gdzie nie było pieniędzy, własny znaleźliśmy sens Lubię to, że stres wychował mnie