Gubisz Ostrość

Gubisz Ostrość

Pezet

Альбом: Muzyka Poważna
Длительность: 4:05
Год: 2004
Скачать MP3

Текст песни

Lat 16 piękna, młoda buzia, to jest nie z tej bajki 
Ja bohater a Ursynów miejscem akcji 
Pamiętam jak chłopaki tu jarali pierwsze blanty 
A ja zbierałem hajs na najlepsze Nike 
Pamiętam kłótnie matki z ojcem 
I, szczęście matki z ojcem 
To pierwsze było częściej niż prywatki z Grolschem 
Pamiętam pierwszy melanż, pierwsze nastolatki z jointem 
Na jednej z takich imprez dwie gówniary zaszły w ciążę 
Na jednej z takich imprez my mieliśmy zrobić wyścig 
Gówniarze, małolatki, lecz jej starzy wcześniej przyszli 
Człowiek, gdy dorośnie wtedy częściej myśli 
Wtedy byłem gnojem i nie chciałem więcej niż nic 
Hah Ten wyścig skończył się tak, że się nie zaczął 
"W dupę" poznawałem świat, nie wiem jakoś wiesz? 
Nie lubię Siebie za to i żałuję chyba 
Bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś mam z tym przypał 
Zawsze
Wtedy był czas, były imprezy 
Tamtych Nike'ów nie kupiłem, lecz kupiłem begi 
Wtedy twarze były młodsze 
Jarzysz ? Melanże, triki na deskorolce 
Lecz to się nigdy już nie zdarzy 

Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop

Ay, Wielu z tamtych zna mnie jako spokojnego chłopca 
Który czasem zmieniał się w opornego gościa 
Tłumił emocje, bazgrał mury 
Wtedy nikt nie umiał nic zrozumieć z mej natury 
Wtedy zew natury wzywał mnie na górę, gdzieś nad chmury 
Wiesz, wtedy świat nie obchodził nas w ogóle 
Kiedy byłem bez matury i myślałem, żeby rzucić szkołę 
Wtedy właśnie wyszedł drugi płomień 
Byłem kiedyś głupim gnojem i jakiś czas potem 
Myślałem tylko o tym, żeby upić się i chlać w Sobotę 
Myślałem, żeby zgubić gdzieś świat w Sobotę 
Płynąłem z tym na drugi brzeg 
I cały czas to robię 
Cały czas w tyle głupich miejsc wracam 
Nie mam już nic z tej brawury, mam tylko kaca 
Pamiętam jak przez maniury chlałem jak psychopata 
Pamiętam to jak dziś, dziś to wszystko wraca 
Wszystkie wtorki pod Remontem 
Domówki w każdy Piątek 
Pamiętam każdy melanż jak ostatni koncert 
Wielu z tamtych nie zna mnie, wielu nie trawi 
Ale nie było ich tam ze mną wiesz?
A to się nigdy już nie zdarzy

Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop