Taxi Driver
Piotr Cartman
3:03Krew na rękach - moja wina Wino w ręce - moja krew Znowu sobie wypominam i obwiniam ciągły stres Wiesz jak jest - wiem jak jest Walczymy ze sobą sami W środku jestem pusty, a zostałem Shinigami Ale się, kurwa, niemiło zrobiło ostatnio Ochota żeby się zwijać jak banknot Ochota, te same bloki i te same krzyki Które ktoś przecisnął przez gardło Chodzę po mieście ubrany na czarno Zerkam na ludzi spode łba z pogardą Rany na twarzy Wiecznie zmęczony i chyba coś we mnie umarło Każdy słyszy, nikt nie słucha (nie) , ludzie widzą we mnie ducha (ta) Jestem zwłokami, na których By nie chciała usiąść mucha (nie) Ale wciąż się ruszam (jadę) przed siеbie, zero strachu Zjadam tych tamtych jak Takoyaki Itadakimasu Punche pisanе w Death Note'cie (ta) , ludzie wołają o pogrzeb (ja) Krzyczę na majka, żeby jakoś wytrzymać dni Żeby już było nam dobrze Kocham bliźniego jak siebie samego Przez to nie bardzo się umiem dogadać Patrzę w odbicie z witryny i pytam Pod nosem, co Ty kurwa, wyprawiasz?" Tylko walka, walka i walka To jedyne co się nigdy nie kończy i trwa Szermierka słowna, cięta riposta Do tego przechodzę też gruby trap Znowu o jeden unik za mało Prawie przebiło wątrobę i serce Teraz skupienie już pełen focus To miecz obusieczny, już nigdy więcej Krew na rękach - moja wina Wino w ręce - moja krew Znowu sobie wypominam i obwiniam ciągły stres Wiesz jak jest - wiem jak jest Walczymy ze sobą sami W środku jestem pusty, a zostałem Shinigami Krew na rękach - moja wina Wino w ręce - moja krew Znowu sobie wypominam i obwiniam ciągły stres Wiesz jak jest - wiem jak jest Walczymy ze sobą sami W środku jestem pusty, a zostałem Shinigami! Chujowy nastrój brudnymi łapami mi ściąga Powieki jak żaluzje w dół nie baluję już Od kiedy demony nad ranem zaczęły Dawać mi w dziób brakuje tchu Nie ratuje już sen kupowany Z receptą w aptekach Wychodzę do świata z uśmiechem tak sztucznym Niczym recenzje filmów Marvela Wiem o anime tu mniej więcej tyle Co zwykły Kowalski o depresji Lecz moja niechęć do ludzi sprawia Że w Death Note prowadzę spis powszechny Każdy mój holo wciągany przez tubę Tu donkiszoteria to walka o duszę Samotny Rōnin, po samą rękojeść od noży mi Z pleców wystają już kumple I wierz mi, że wiem, co to walka Z każdą pobudką wskakujesz na ring Z mózgiem się napierdalać Gdy innym już odechciało się żyć Świat w szarych barwach - na przykład Gdy Ty widzisz święta i dobre nastroje Ja dostrzegam w śniegu Że Bóg ma zły szampon i Właśnie się drapie po głowie Gdy Ty tworzysz swoje hiciory, chłopaku Żeby nauczać lub robić komercję Ja pierdolę świat i rzucam słowa na wiatr Żeby zatruwać powietrze Bekę se kręcę od czterech wersów, życie Z tym gównem to walka, ironia to tarcza Upór maniaka, mów mi Shén Lóng, Aki kami-sama Krew na rękach - moja wina Wino w ręce - moja krew Znowu sobie wypominam i obwiniam ciągły stres Wiesz jak jest - wiem jak jest Walczymy ze sobą sami W środku jestem pusty, a zostałem Shinigami Krew na rękach - moja wina Wino w ręce - moja krew Znowu sobie wypominam i obwiniam ciągły stres Wiesz jak jest - wiem jak jest Walczymy ze sobą sami W środku jestem pusty, a zostałem Shinigami!