Yokohama
Pro8L3M
3:23Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę Dziś mocny jutro cię obezwładni Po setę wstąpił, kiedy biegł do poradni Pierwszego dnia kupowali, drugiego kradli Pierwszego ojebali, nic prostrzego, drugiego napadli Sytuacje są emocjonalne, ziomki zawsze za swój los odpowiedzialne Czorty całą noc lojalne, baby się ratują psalmem Jęki ledwo słyszalne, chamom niosą drinki pod palmę, o Za dużo win, więc giń, ej Detonacja, cały ten split jest w kit, kurwa Dekoracja, miałes tam iść ty Milcz, to prowokacja - nie pierwszy Nie ostatni wybacz mi, dziś rządzi silniejszego racja Nie kasuje numerów do zmarłych mord By przypadkiem wpadać na ich ksywy i składać dla nich hołd Deszcz wali o chodnik, myślę czasem o karze Częściej zdarza mi się o zbrodni Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę Wczoraj swego losu byłem panem Jutro ma na moje plany wyjebane Miałem wyjść, ale drzwi przymurowane Mieliśmy gryźć jak lwy na Animal Planet Myśli obłońkańcze, plany, mordo, zobaczę Jak, kurwa, jutro umrzeć mam to dziś se choć potańczę Na bombach ambulanse, wczoraj wszystko tańsze Wczoraj byłem cwany, jutro było cwańsze, joł Patrz się, to ci pokażę - chuj z moich marzeń W gorszego siebie się przepotwarzę Ambicja trysk jak krew z obrażeń Nie wiem czy mi powinno być wstyd za nas Czy się bić za nas, czy zamiast zmienić liść na granat Jebany widnokrąg Się ściemnia jak fotochrom Słodko-gorzko Odcieło prąd to żeś się odcknął