Trwoga (Live)
Przegląd Piosenki Aktorskiej We Wrocławiu & Stanisław Linowski
4:51Za oknami noc w górach śniegu moc okrywa wszystko Czort jedyny wie co rzuciło mnie w to uzdrowisko Na parkiecie szum wczasowiczów tłum spleciony gęsto Siedzę tutaj sam a przed sobą mam orkiestrę męską Typ co szarpie bas wie że nadszedł czas gdy w kimś na bańce Czuła struna drgnie i rozpoczną się góralskie tańce Jest górala wart taniec gdy masz fart gdy dziewczę kwili Z basem typ to wie więc szykuje się i już po chwili Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach W promieniach słonecznych opalamy się Orkiestra przygrywa skocznego béguinea To nie twoja wina że podrywam cię Ta panna Krysia panna Krysia Królowała na turnusach nie od dzisiaj A każdego roku właśnie o tej porze Przyjeżdżała tu do pensjonatu orzeł Kuracjuszy rozmarzony wzrok Śledził wciąż jej każdy gest i krok Za oknami noc w górach śniegu moc na drzewach wisi Czort jedyny wie że basista też się kocha w Krysi Wie jedyny czort co oznacza to by wciąż od nowa Brać kontrabas i tłumiąc pożar krwi tak anonsować Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach W promieniach słonecznych opalamy się Orkiestra przygrywa skocznego béguinea To nie twoja wina że podrywam cię A panna Krysia panna Krysia Z panem Mietkiem co się tuż przed chwilą przysiadł Przemierzała wzdłuż i wszerz parkietu przestrzeń Ale nigdy nie spojrzała ku orkiestrze Skąd basisty rozmarzony wzrok Śledził wciąż jej każdy gest i krok Za oknami noc w górach śniegu moc okrywa wszystko Cały turnus śpi a wśród innych śpi i nasz basista Na parkiecie szum wczasowiczów tłum przy czołach czoła A on rzuca bas i ma w oczach blask i głośno woła Panno Krysiu kocham panią wszystko Co to się działo co się działo Uzdrowiska pół ze śmiechu się skręcało I skręciło by do końca biednych ludzi Gdyby wreszcie się basista nie obudził Bo miewamy często głupie sny Ale potem się budzimy i