Orszaki
Ewa Błaszczyk
2:32Czarne konie czarne wichry dwa Unoszą mnie unoszą Nie chcą wody pić O jadło mnie nie proszą Czy powietrza tak mi mało Czy mnie piekło zawołało Że pomykam jak na skrzydłach wilki płosząc Dajcie pożyć konie dajcie Dajcie dożyć konie Na cóż bracia nam ten wieczny los Cóż mi za konie los nadarzył Jakby mnie palił ktoś A ja żyłam nie dość I śpiewałam nie dość Koniom wody by dać Śpiew dośpiewać i trwać Jeszcze dzień jeszcze noc Na wichurze by stać Będzie tak że gdzieś wpół drogi Byle wiatr mnie w końcu zmiecie I zataszczą mnie na saniach I dopalą mnie jak świecę Ech ty psie o diablej twarzy Nie poganiaj moich koni Daj chwilę by pomarzyć Dorzuć drugą żeby zmądrzeć Dajcie pożyć konie dajcie Dajcie dożyć konie Na cóż bracia nam ten wieczny los Koniom wody by dać Śpiew dośpiewać i trwać Jeszcze dzień jeszcze noc Na wichurze by stać Jestem w porę chwała Bogu Kto by śmiał się spóźniać w raju Czy to anioły słychać już Jak bezradośnie mi śpiewają Czy to może dzwonek dzwoni Pół się śmieje i pół szlocha Czy to ja się drę i klnę Ten zaprzęg mój te bestie dwie Dajcie pożyć konie dajcie Dajcie dożyć konie Na cóż bracia nam ten wieczny los Koniom wody by dać Śpiew dośpiewać i trwać Jeszcze dzień jeszcze noc Na wichurze by stać Koniom wody by dać Śpiew dośpiewać i trwać Jeszcze dzień jeszcze noc Na wichurze