Żadnych Zmartwień

Żadnych Zmartwień

Quebonafide

Альбом: Ezoteryka
Длительность: 5:08
Год: 2015
Скачать MP3

Текст песни

Siemano wam tam, takiego czegoś nie grano od dawna
Mała poprawka, nie grano nigdy
Taki już jestem
Ha

Żadnych problemów, depresji przy gniewie
Chyba że odpalam C30-C39
Żyję zwiewnie, tylko dzisiaj i tu
Już nie wiem, czy to Epikur, czy filozofia Misia Baloo

Zawijam parę monet i dzionek witam jak król
Bez czarnych myśli, choć zaczynam od The Roots (hahaha)
I don't ask (hehe)

Moja codzienność to offside
Już nie wiem sam, czy to dobrze, gdy
Nie mam podstaw, by dojść gdzieś, zmądrzeć
I chyba dlatego tak bardzo nie mogę się temu oprzeć

Sam zbudowałem to na kanwie wolności
Znam siedem grzechów głównych na pamięć, z autopsji
Jeszcze będziemy mieli czas, żeby myśleć jak dorośli

Twój Bóg nawet nie prosi mnie, żebym w Niego uwierzył już (nie, nie)
I nawet jak odszedłbym jutro, to nie mów, że trudno
Bo miałem okazję to przeżyć
I wszyscy moi ulubieni raperzy mnie propsowali

Lux, triumf
Ha, taka kryptoreklama
Nigdy nie skończę jak te łaki w bramach, buziaki, Mama (mua)
Taka kryptoreklama

Chcę się widzieć na szczycie (oh)
Wiedz, że dalej go gonię
To jak GKS Katowice
Bo miałem Szale po swojej stronie

Chciałbym uciec, ale dokąd
Idę za ciosem, jak Jean-Claude Van Damme
Zrobiłem pierwszy milion, spoko
Pachnę Paco Rabanne

I nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

Wszyscy jacyś tacy zgotowani
Nie rozumiem, czemu mam za wami biec
Ostatnio już mnie nawet bawi stres
Zero powagi (ej), działa jak dragi śmiech (haha)

Nie uda się, to masz drugie podejście (aha)
Nie biję się po piersi niepotrzebnie (nie)
Piję sobie wódę, słucham KęKę (ha)
Ze wszystkim jakoś teraz mi na rękę (hej)

Zero rad, zero zmartwień, już tak mam (aha)
Zero wad, zero zmarszczek, a chandra (aha)
Życie ma wiele dla nas co ranka
Więc nie sugeruj mi, żebym miał się zamartwiać

Co? (Co?)
Żyję sobie fajnie, a codzienna ucieczka to błąd?
Ziom, ziom
Minę Cię na starcie i zdubluję na rękach po sos

(Ty) żyjesz jak ktoś? (Hej) jest zagadka
Co Ci dał los, co Ci dał hajs?
Żyję prawdą, zero kłamstwa
A bogactwo mogę wam dać (ta)

Altruizm to piękny aforyzm (ta)
Znam ludzi już w kwestii idoli (hej)
Nawet kolorowy bez nich świat jest jak bez barw, a ja jak niewidomy (aha)
Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik (jebany mętlik)

Moja osoba w modlitwie do Boga nie szuka sugestii (nie)
Szukam czegoś więcej, chociaż to dla ślepców bieg (hej)
Szukam czegoś więcej, chociaż to dla ślepców bieg

I nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

I nie mam żadnych zmartwień, kiedy tak leżę z blantem
Za to mam jedno pytanie: "Czy nie masz hajsu dla mnie?" (ha)
Hipokryta, bo kiedy mam, to kombinuję, jak się go pozbyć (yeah)
Hajs to jebane ścierwo, dlatego wciąż ja nie mam tej forsy

Ja naprawdę nie mam tej forsy i mówię serio
Ale nie wychodzę z formy jak Wilku
Jak upieczony sterczę ze szlugiem na winklu (ach)

I w dupie mam sądy
I jak spotkasz mnie gdzieś, to bez problemu
Mogę Cię olać, jakbyś rozdawał ulotki
Bez problemu, jak Smokey (ta)

I nie mam zmartwień, kiedy mam Friday (oh)
I robię z siebie łajzę, bwoy
I do dwunastej budzikom śmierć
Bo przez gibony mam w oczach piasek, boy (pasek, boy)

Ta, dwie kawy rano (ta) na rozpęd, bo mam co robić
Nie daję za wygraną, myślę, jak pogodzić mój portfel i forsę (da się?)
Widocznie się nie lubią, ale mam plan (ta)
Brzmi trochę głupio, mam styl gorący jak gówno (prr), którym resztę leszczy se wciągnę dupą

I nie chcę krzyczeć: "życie, ty suko"
Bo doceniam cokolwiek, co mam (aha)
Nie mam hajsu jak zmartwień, ale gdybym nie miał co robić, to robiłbym hajs

I nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień
Nie mam żadnych zmartwień
Żadnych zmartwień

Wszyscy się skatowali, to jeden z eleganckich bali był
To się wyjebie