Wiem Dobrze
Rusina
3:11E-ey, Leeny cook this shit up Oddajcie mi stery, twoje nic nie zmienią Kolejny się wstrzelił, kolejny jest ścierą Jakbym nie robił tego dobrze, sam nie wiem Kto byłby dla was tu jedyną nadzieją Mam propsy od podziemnych graczy, na serio Mam propsy od mainu, wszyscy chcą mnie serio DM mi wybucha, a ziomy targają bucha Wiedzą, że to jebnie tu na serio Nie po-po-po-popierasz mnie, ale wiem że zapętlisz, przypucujesz się Mamy za dużo gniewu, to kara tak łeb I nie rucham jej często, ale zdarza się Wznoszę to na kolejny wiek Wszystko co robię - kolejny wiek Nie odczuwam ciśnienia przy twoim rapie Ale ty uważaj żebyś nie spuścił się Jebię podwójne - nie wiem co to jest Jebię poczwórne - nie wiem co to jest Robię po swojemu, ty lepiej ucisz Żebyś potem wiedział jak to u mnie jest Wiem, że już nie ma tu chuja na mnie Wiedzą, że nie mają chuja na mnie Zbyt często widuję swoją śmierć Więc jestem pewien, że nie ma już chuja na mnie Podjadę pod szkołę, zrobię im wrrum, wrrum Z otwartą szybą, niech łupie im w bęben Wykluczam ludzi co mieli być błędem Będę żył wolno, a miałem żyć pędem Diamenty w uszach ociekają seksem Krew na podeszwie, zalążek zaledwie Rodzi się gwiazda, to bardziej niż pewne Nie moje słowa, choć zgodzić się zechcę Poczekaj, co? Wznoszę na szczyty, ty wznosisz na dno Rodzę się potem, tym ruszam za rok Jestem dzieciakiem, a ty kurwa w szok Cześć, jestem z dżungli, groźniejsza niż w ZOO Pozdro dzikusom, które teraz są Nie od dziś mam od nich pomocną dłoń Nie musiałem nigdy celować w skroń (celować w skroń) Yeah, yeah, he, go! Oddajcie mi stery, twoje nic nie zmienią Kolejny się wstrzelił, kolejny jest ścierą Jakbym nie robił tego dobrze, sam nie wiem To byłbym dla was tu jedyną nadzieją Mam propsy od podziemnych graczy, na serio Mam propsy od mainu, wszyscy chcą mnie serio DM mi wybucha, a ziomy targają bucha, wiedzą, że to jebnie tu na serio Nie po-po-po-popierasz mnie, ale wiem że zapętlisz, przypucujesz się Mamy za dużo gniewu, to kara tak łeb I nie rucham jej często ale zdarza się Wznoszę to na kolejny wiek Wszystko co robię, kolejny wiek Nie odczuwam ciśnienia przy twoim rapie Ale ty uważaj żebyś nie spuścił się Każda kolejna rzecz będzie już iconic Nie chcę trafić w jej serce, a jej do głowy Za nocą noc, nie ma tu pomocy Skąd jest ta złość, może mam powody Kieruję nią prawie jak narkotyk Teraz mam coś więcej do roboty Jeśli ktoś stąd zebrałby dowody Trafiłby w pudło, a nie kurwa do głowy Powiedz mi kto pomoże zamienić błoto na diament Ty słuchaj, ja powiem ci kto Sam musi zrobić, bo jeśli ja zrobię To przecieram ci właśnie to Pole golfowe jest duże, a dziura jest jedna i celuję w nią Jestem tak czujny, nie mogę zaprzestać bo zgubię mój ląd Oddajcie mi stery, Twoje nic nie zmienią Kolejny się wstrzelił, kolejny jest ścierą Jakbym nie robił tego dobrze, sam nie wiem To byłbym dla was, tu jedyną nadzieją Mam propsy od podziemnych graczy, na serio Mam propsy od mainu, wszyscy chcą mnie serio DM mi wybucha, a ziomy targają bucha, wiedzą że to jebnie tu na serio Nie po-po-po-popierasz mnie, ale wiem że zapętlisz, przy pucujesz się Mamy za dużo gniewu, to kara, tak łeb I nie rucham jej często ale zdarza się Wznoszę to na kolejny wiek Wszystko co robię, kolejny wiek Nie odczuwam ciśnienia, przy Twoim rapie Ale ty uważaj żebyś nie spuścił się