Evergreen (Feat. Dj Decks)
Peja
4:20Mam wrażenie że pochodzę z ekipy Pirate Gang Wypadanie z aut to mój fach żaden fart Wiem co chcesz powiedzieć Rychu Peja odleciał Rychu to ćpun alkoholik kobieciarz Życia tandeciarz bo marnuje każdą szansę Bo spokojnie na to kurewskie życie patrzę I albo w to polecisz albo się wyleczysz W czasie gdy się naprawiam z niepowodzeń się mych cieszysz Więc napijmy się wódki nasza wódko pozwól żyć Życie to nie z klipów peace ludzie piją by żyć Z życiem nie walczyć z problemami się nie zmagać Życie naprawiać i niszczyć jak łamaga Trzeba mieć charakter jak nie to gleba parter Podnieś się i z fartem podążaj dziś ku szczęściu Uszanuj to czym ludzie obdarzają cię to piękne Podziękuj bez napięć wrzuć na luz bo z dumy pękniesz Chcesz mnie zrozumieć? Spróbuj wsłuchać się w me teksty Ja wszystko przewidziałem na albumie poprzednim Jeszcze wcześniej na NOJI ja to brałem na poważnie CD numer jeden utwór jedenaście Do psów nigdy nie grzałem więc nie będę jak fifty Dla mnie południowy bronx Fat Joe respect dla kliki I kolorowe drinki choćby z kum kum alpaga Tak się tu zmaga każdy drań to jest odwaga Umieć okazać słabość dawać swym ludziom radość Przebudzić się i w całość poukładać bez lania żali Coś zniszczyć rozwalić pozdro dla wandali Bohater skandali tu się nie ma czym chwalić Istnieją dwie opcje piach lub więzienna krata Optymizmem nie napawa przepowiednia wariata Trzeba chcieć naprawić to co psuja tu zbroiła Dopóki jest co dopóki jest siła Albo kiła mogiła mistrz czarnych scenariuszy Na łbie swym kopie kruszy zamiast do przodu ruszyć Życie pierdol się jak Sobota tak powiem Szaleństwo bowiem ja od zawsze mam w głowie Chcesz mnie zrozumieć? Spróbuj wsłuchać się w me teksty Ja wszystko przewidziałem na albumie poprzednim Jeszcze wcześniej na NOJI ja to brałem na poważnie CD numer jeden utwór jedenaście Ja cały czas biegnę cały czas zmagam się z czasem Boję się że stracę najlepsze lata życia Wciąż myśląc co jest ważne a co wcale nie zachwyca Bo co niby osiągam co dostałem od życia Przerażam sam siebie moje otoczenie znam je Mam to penerskie znamię od dziecka jestem chamem Spytaj czy przestanę takiej gwarancji ci nie dam Bo życiowa meta niewidoczna na start czekam Chcesz mnie zrozumieć? Spróbuj wsłuchać się w me teksty Ja wszystko przewidziałem na albumie poprzednim Jeszcze wcześniej na NOJI ja to brałem na poważnie CD numer jeden utwór jedenaście