Bluzy Kangury
Syny
4:00Syny ciągle dziwne sytuacje W których serce pęka weń Ciężko o kumację Cała kasa na leki kumasz Gdzie ją wydać patrz zielony krzyż tu masz Ciężko czoło przecieram ręką Nie znam nikogo co by miał miękko Do babuli wyciągają ręce Ale po to by wziąć od niej jeszcze więcej A babula chyba dobra w koszykówę Bo ma od noszenia ciężkich siatek ręce długie Syny wnuki sprawy geronto Podłoga matowa jest bo nie ma pronto Łyżeczka dzwoni w szklance herbacie Szszsz szum w aparacie Cicho ktoś idzie (puka) Się boje nie otwieram wstydzę się A nóż będzie muka W radio koronka Cichoszepty nie mam dzwonka Ktoś puka Czekam na listonosza czekam na wnuka Mleko chleb mieszkanie prąd Geronto getto spierdalam stąd Ktoś puka Ktoś puka Ktoś puka Kolejna koronka finito amen Nad głową wisi rtv abonament W głowie szum zamęt Serce nie kamień Czysta kartka to mój testament Telewizja mówi że jest na życie polisa Hipoteka u cwanego lisa Ponoć to bez ryzyka Obraz zanika cyfrowa technologia gówno warta No i mam grzech Babcia ty taka uparta Ktoś puka Nie pamiętam imion tych królów trzech Ktoś puka Ka plus em plus be Ktoś puka Jezu od kredy drzwi od kredy ręce Zabierz mnie ktoś puka