Notice: file_put_contents(): Write of 597 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Szaran - Ryk | Скачать MP3 бесплатно
Ryk

Ryk

Szaran

Альбом: Ryk
Длительность: 3:43
Год: 2024
Скачать MP3

Текст песни

Wieczorami chłopcy chcą zająć czas i
Wychodzą na ulice, by podbić świat
Żyją pod kamieniem swojej wyobraźni
Uwodzą dziewczyny, których nie chcą znać

Bo moi ziomale nie potrzebowali kilo kreatyny na półce w pokoju
Potrzebowali mieć kremy do twarzy, tatusia bez flachy i psychologów
Jestem chłopakiem, który nie miał wzorca, męskość stała z boku
Zostałem raperem, bo nie miałem ojca, bo wolał pijany rozjebać samochód

I trochę za bardzo wam weszło na głowę to zgrywanie pseudo samców alfa
Ja mordo na klatę to biorę sto kilo, emocjonalnie wyrastasz na karła
Taka jest prawda, nie moja bajka, nikt nie oddziela już żartu od chamstwa
Takie są czasy, że dziewczyny w klubach muszą stać w grupach, bo boją się, żeby nie macał ich nikt

Co to za syf, od dzieciaka plułem na tеn samczy ryk
Bycie mężczyzną nie daje nam nic, oprócz tеgo, że mocniej przykręcamy gwint
Nikt nas nie uczy szacunku do kobiet, nikt nie uczy jak wyleczyć fobie
Tylko jak w stadzie być zawsze przykładem lidera, bo mi nie wypada spokornieć

Bo silne chłopaki chodzą na siłownię, mądre chłopaki kumają emocje
Odważne chłopaki malują paznokcie, a miłych chłopaków nie ma na bilbordzie
Szczerze chłopaki kochają najmocniej, skrzywdzone chłopaki boją się dziś podnieść
To my! To my! To my!

Wszystkie te typy dziś stoją obok mnie
Bo moi ziomale nie potrzebowali kilo kreatyny na półce w pokoju
Potrzebowali mieć kremy do twarzy, tatusia bez flachy i psychologów
Jestem chłopakiem, który nie miał wzorca, męskość stała z boku
Bawiłem lalkami się z koleżankami, z takich pochodzimy bloków

Z takich bloków, na którym chłopcy nie wstydzą się nosić długich włosów
Gdzie nie ma prawilniaków, playboyów i homofobów
Bo jak pierdolisz głupoty to nie trzymasz mikrofonu
I to nowy bunt hip-hopu, nigdy nie zdejmuje bluzy

Ukryty w mieście ryk, chłopców, którzy chcą się uczyć
Jak kochać i się wzruszyć, ile jej kupić róży
Jak honor mieć do końca, mówiąc prościej, nie dać dupy
Bo chłopaki są podstawą wszystkich statystyk samobójstw

Brat zioma to narkoman z powodu mamy nowotworu
Drugi dalej nie poskładał się po tym co wyniósł z domu
Trzecim mogłem zostać ja, lecz na szczęście ktoś mi pomógł
Bo chłopaki są podstawą wszystkich statystyk samobójstw

Bo za dużą wrażliwość łączą z utratą honoru
Bo zbyt za mało słyszą na temat psychicznych chorób
Przeciw mogłem zostać ja, a całe szczęście ktoś mi pomógł
Spokój, wziąłem oddech

Trochę spokojniejszy niż ten po spotkaniu z ojcem
Trochę bardziej pewny niż jak mówiłaś mi co chcesz
Ode mnie kiedy sam nie znalazłem własnych potrzeb
Jestem wrażliwym chłopcem, wilkiem rzuconym w owce

Mam wciąż schowane kły, ale ryk rzucam na Polskę
Nie potrafiłem dostrzec tego, że drzwi były ze szkła
Przestrzałem wiele ran, gdy wpuszczałem cię do wnętrza
Nie jestem jednym z was, prostym chłopczykiem do wzięcia

Chętniej słucham Lady Punk niż Certified Lover Boy Drake'a
To żaden męski świat, chłopcy sączą na mnie piany
Ja tylko chciałem kochać oraz pielęgnować talent
Nie chciałem już polegać na żadnych samczych zasadach
Polegam na dziewczynie, mamie, Bogu, może fanach, Szaran