Zegarmistrz Światła
Tadeusz Woźniak
5:18Na bruzdach czasu wschodzi siew Droga ku światłu nie jest lekka Aż się wysypie ziarno z plew Praca Człowieka Buszują w zbożach stada kul Toczy je rdzą historii rzeka Wtedy mi mocniej bije puls Wierzę w Człowieka Czasem szarańcza zniszczy plon Czy szczur rozwłóczy źdźbła po ściekach Czasem wyrasta w lejach bomb Życie Człowieka Choć młode łany dławi chwast Choć truje kłos przewrotny lekarz Ja mimo to przez cały czas Wierzę w Człowieka Dorośnie do wysokich dni Aż wreszcie słońca się doczeka Płodnego słońca wielkich żniw Mądrość Człowieka Coraz to wyżej sięga kłos Dorodnym ziarnem plewa pęka Dojrzały w plewach ludzkich trosk Wierzę w Człowieka