Nie Ma Boga
Teabe
3:22Tu Klombik, stoi sztywno grupa Pocieszne chłopaki, które nie strzelają z ucha (SSK) Przed drugim jest zupa, przed pierwszym deserek Odpalam gibona, siedzą w masce przyjaciele Tak jak crusher mieli ziele, tak tu każdy kręci biznes Jeden w garniturze lajf, drugi rap rzuca na płytkę Trzeci ucieka od krat, czwarty smaży dobrą rybkę Nie ważne ile lat, wspólnie gramy tutaj w piłkę Drukarz w parku, mecz u siebie, leci doping pełną gębą Z Brazylijskiej młody talent, złam mu nogę, będzie wpierdol Całe życie mój tu jest dom, całe życie ta dzielnica Nagrywam tu wszystkie klipy, w każdym bloku mnie tu słychać Wschodni brzeg, mamy swój język i folklor (pow, pow) Butli brzęk, na ławkach płonie Josh Josh Pullup, pushup, trening, mordo Jak masz złe intencje, to kurwa nie podchodź (Teabe) Saska, mordo, robimy, bo nam wolno Gdzie życie na krawędzi, gdzie każdy głodny non stop Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (cała dzielnica to wie) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (cała dzielnica to wie) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (aha, aha) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (SSK) Trzy ulice, Saska, Francja, Międzyk Łączą je Zwycięzców, Obrońców i Walecznych Przy Simpli jest Meksyk, przy 24 Brazylia Za szpitalem Londyn, przy placu jest Paryska Za murem Afryka dzika jak publika (pow, pow) Co na koncertach bryka moich, bo na twoich stypa U ciebie arcylipa, u nas prima sort Na markpolu Jager, w parku płonie gruby joint I uprawiany sport, zimą, wiosną, latem Na OSIRZE robię klatę, potem w domu ryż z kurczakiem I się jaram moim światem, zbijam pięć jak starszych widzę Jak młodszy podbija z propsem, to mi to dodaje skrzydeł Kocham tą dzielnicę, wrzucę sobie to na dziabę Saska Kępa skurwysynie ze mną same mordy klawe A dziewczyny nasze są najlepsze, wszystkie piękne Zostaniesz moją żoną, będę kochał cię jak Kępę Saska, z okna leci muza, wszystko szeptem, jestem tutaj Zgrana grupa jak Jakuza, na dzielnicy nasza nuta Plac Przymierza, zapach skuna skurwysynu Kieszeń gruba, na Klombiku w moment zbiórka Jak jest problem, to na Błotach dzielnicowy ciągle szuka Poszedł cynk i ławka pusta (tak) Rozumiemy się po ruchach, dobra szama, witam u nas Kanapeczki San Francuska, chcesz mnie złapać, słabo szukasz Czy to starszy, czy też młodszy, u nas nie ma, że ktoś gorszy Piłka, sporty, ławka, jointy Bez przewózki, lepiej skromnym, zapraszamy w nasze strony Nie drzyj mordy, bądź spokojny Przystanek śmierci, ku pamięci, swój swojego nie przekręci Swój swojego aż do śmierci Słuchaj, chłopak, jak to leci Saska, mordo, robimy, bo nam wolno Gdzie życie na krawędzi, gdzie każdy głodny non stop Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (cała dzielnica to wie) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (cała dzielnica to wie) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie (aha, aha) Cała dzielnica to wie, swój swojego kryje Cała dzielnica to wie