Wyje Wyje Bane
Tede
3:56Wszystko to zdobyłem ciężką pracą własnych rąk Słono mi tu płacą, kiedy jaram z wielkich bomb Piszę słowa, które wybudują dla nas wielki dom Moi ludzie to Chillwagon, moi ludzie Wielkie Joł Ręce, które kręcą, ręce, które leczą Buchy, które lecą jak jebany testosteron Setki moich mord zajaranych muzą Powrócili tu dziś z rękami pod sceną Ty, uniesione ręce – każda to pomocna dłoń U mnie ziomek wciąż na bani bomba, bom biri-bom Obczaj jaka korba, morda – (Bom biri-bom) Patrz, tu nasze ziomy, las uniesionych rąk Witka za witą, same w górę idą Kocham te kulturę, fala jest à la Mexico Sala zapierdala z nami i pasuje mi to Fala jest tsunami, po to właśnie gramy hip-hop Ręce... (Ręce) Powiedziałem... ej, ręce (Ręce) Powiedziałem – co? (Co?) Ręce! Jesteśmy już na innym piętrze Zaraz ruszamy, trzymaj lejce Crossuję Warszawę i Kielce, i ręcze Tak będzie I czujesz to na koncercie Energię mamy w tym momencie, przekręcam pierścień To może zmieść cię mordo; Borys i Fiodor Wszędzie gdzie się ruszę, widzę las rąk Chociaż nic nie muszę, biorę garścią Mam oko w tej kulturze, ja i mój ziom Robię znów tagi na murze; nowy gibon To jest kurwa pewniak, a nie jebany letniak Dla mnie każdy dzień to dwudziesty kwietnia Kiedy wjeżdżam w hip-hop, to jest mordo rzeźnia Będzie zmawiana nowa biżuteria Ręce, które lecza, ziomki, które lecą To poważna sprawa a nie zajawa na sezon To, co rap mi zabrał, teraz będzie mi oddawał Rap gra to potrawa jest, ja se zjadam dziaba Przede mna tylko las rąk, mikrofon to lasso Hip-hop jest enegią i czuję z was teraz to Lasso nie przygasło, napierdalmy nasz flow Rap gra to potrawy, a my mamy gastro Ręce! jesteśmy już na innym piętrze Zaraz ruszamy, trzymaj lejce Crossuję Warszawę i Kielce, i ręcze Tak będzie I czujesz to na koncercie Energię mamy w tym momencie, przekręcam pierścień To może zmieść cię mordo; Borys i Fiodor