Bukowski
Ten Typ Mes & Effy
3:14Ej Może mam dla każdego cztery wersy Ale tak naprawdę stawiam szóstkę Alkopoligamia głupie imię na spółkę córkę Ale tak ją nazwałem ta mała nie płynie z nurtem Przystań gdzie jeden rzuca krzesłem drugi siedzi za biurkiem Każdy zasłużył na czwórkę Kajtek a k a Hade głosem do zadumy zmusza Choć czasem myślę że słyszę krewnego Sokoła i Fokusa Jeszcze te jego gały jakby miały X Ray Prześwietla te dupy nawet kiedy nie chce Lekceważysz go przyjdzie mu z pomocą Mada Skrada się cicho bo nie pije sztywny jak balustrada Na balu gadasz z nim o książkach palisz Pochodzi z dzielnicy w której niełatwo portfel ocalić Zaznajamia mnie z tą stroną Warszawy Tak jak Theodor też preferuje brzeg prawy Ciągle się z nim sprzeczam bo to gość bystry W oczach iskry lubię zaliczać od niego asysty Gdy się dzieli myślą i to samo mam z Pjusem Kibicem prawicowym eks chlejusem Gdy już gęste jest powietrze pijemy za lustracje I olewamy politykę a w tle lecą rapsy Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko poli gamia bijacz Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko salto w nagraniach przyjaźń Gosia miewa więcej humorów niż Comedy Central Ale jej wiedza tego nie pomieści pendrive O wie jak pojechać piórem W zeszłym systemie to od niej uczyłbym się jak kiwać cenzurę Hubson rozkręci G Funkiem nawet stypę I chyba każdy w tym kraju pił z nim w któryś weekend Nie znasz Hubcia pewnie poznasz w dniu jutrzejszym Życzę mu tylko więcej mixtapów i mniej Playstation Karwel to jego rapu słucham gdy chcę polskiego I kiedy pora się najebać LJ puścić trzeba Ma styl i zasady przed nimi chylę czoło Dziwne że jego demo nie przyniósł mi gołąb Stasiak z drugiej strony zna cały Internet I też dzięki niemu nie muszę się jebać z żadnym koncernem Życie nas testowało wśród niemałych drak Mes twój Ben Affleck Steezy mój Cezary Żak Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko poli gamia bijacz Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko salto w nagraniach przyjaźń Głośny ma swój świat i piękna to kraina Zna na pamięć dziwne filmy na stash mówi Grażyna Jest Smerfem Marudą lecz jego bity to cudo Najstarszy z nas wszystkich trochę jakby sensei w judo À propos Black Belt Greg nie zgadniesz jaki ma pas I jak to bywa z fighterami chyba najspokojniejszy z nas Zamienił kimono na gramofony ciosy na tricki Wydaje się być zadowolony ja słyszę wyniki Nikim innym nie zastąpisz eminencji szarej Witek w moim crew jak Drew Carey Wśród szalonych socjopatów zna moc ordnungu I może za reżyserię wpinać se medale w mundur Na koniec ten punchline matki natury (kuba knap) Skurwiel dosłownie trzyma głowę w chmurach Sam musi robić sobie bity ma tak odrębny lot Wysoko mierzy ja w niego wierzę to podniebny kot Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko poli gamia bijacz Ból uśmiech syf radość Seks lenistwo tłum i stado Lęk wiedza wiara siła Alko salto w nagraniach przyjaźń