Jeszcze Wiele Walk
Ten Typ Mes
3:57Musiałem nagrać taki numer Tak może to kwestia pogody kto wie A może kwestia tego Że ludzie z przeszłości spacerują po mojej głowie W takich chwilach jak ta słuchając bitów jak ten Nie mogę oprzeć się pokusie by zrobić wybór scen Z DVD moich wspomnień Niby nic zbiór lęków fobii ambicji podniet Szuflada wypluwa bodźce Ja idąc po śladach staram Się poskładać je i nie skończę Póki smak życia nie będzie tak świeży jak w dniu W którym pierwszy raz poszedłem na czyjś grób Znów czuję chłodny cmentarny wiatr Urwane skrawki modlitw sprzed lat I spokój nie rozpacz raczej pewność Że spotka to nie tylko moich bliskich Ale wszystkich wokół Podczas mycia zębów chociażby krew z dziąsła Prowadzi do kolejnych poszlak Smakuje tak jak wtedy kiedy pierwszy raz jako szczyl Dostałem w ryj wielce dziwiąc się tym Że jesteśmy tak skonstruowani by czuć później Adrenalina sprowadza ciosy do muśnięć I tylko słyszę w głowie huk Gdybym mógł go zsamplować byłaby to najlepsza ze stóp Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się Czuję to smakiem węchem dotykiem Jak kiedy upadasz i naskórek styka się z chodnikiem Zimny kamień mi kojarzy się ze schadzką Nie zabierałem dup do kina klubów a skąd Umiałem sobie to wyśnić Spacerowałem z nimi po mieście Czekałem aż je wypiździ Potem siedząc na murku rozpoczynałem czynność Którą one nazywały przytul mnie tak mi zimno Lata wcześniej wypatrywałem ich na filmach Raczej Miami Vice niż Fred i Wilma Pierwsze pocałunki koleżanki z kolegą Wpływ Hollywood'u na dzieci Stanu wojennego Gdybym mógł odnaleźć ją i jej usta Chyba nazywała się Julia ale weź to teraz ustal Odbiłbym smak życia w stu lustrach I poczuł to odbicie w dłoniach palcach opuszkach Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się Gdybym uratował dziecko z płonącego domu Dostałbym klucze do miasta Czy kody wszystkich domofonów Wszystkich strzeżonych osiedli strzeżcie się Bo obok mieszkają średni a obok średnich biedni Nie czuję tego miasta tak jak kiedyś Wolałem własną brzydotę niż elegancję na kredyt Ale cioty myślą że czują Tu będzie Kreuzberg a tu nasz Manhattan New York Dlatego przyjacielu chcesz poczuć smak tego miasta Choć na wódkę do jednej ze spelun High Life zostaw sponsorom dup z małych gmin My dymamy żony sponsorów i znamy ich PIN Coś trzeba robić by życie było pikantne Może dziary na nie krem Bepanthen co rano Czuć każdym zmysłem i nie dopuścić by hajs Przełożył moją kliszę przez kolano Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się Sięgam do wspomnień przysięgam że Należą do mnie te dobre i te złe Cokolwiek nastąpi wiem Nie mogę od nich na zawsze odbić się