Twoje Zdrowie, Mała
Urszula
4:18Drabina mych wyrazów Nieskończenie wiele szczebli ma Brzydkich eleganckich Co kto lubi co za to da Te są dla mamy Te dla szkoły Te wręczdla kulturalnych Nie nadają już się Mój każdy dzień Zaczynam drabinką wyrazów mych Tych nie używam Więc odkładam chwilowo na strych Nie zawsze kalkulacja Najlepsza jest Bo trzeba kulturalnie A tu prywatny jazz Cztery zawstydza to mnie Litery oburzy ktoś się Przecież tonie można tak Kultury brak Cztery zawstydza to mnie Litery oburzy ktoś się Przecież tonie można tak Kultury brak Kto to wymyślił To spisek przeciwko mnie By się dogadać Trzeba dobre słownictwo mieć Ten dobór mych wyrazów Przestał już interesować mnie Drabinę połamałam Bo do zsypu nadaje się Teraz konwersacje płyną Z serca do ust Kto się narazi Lekko naciskam spust Cztery nie rażą już mnie Litery niech ktoś gniewa się Przecież tonie można tak Kultury brak Bliski błagam cię Pomóż mi i obroń mnie Powiedz imże można tak Dlaczego brak Cztery nie rażą już mnie Litery niech ktoś gniewa się Przecież tonie można tak Kultury brak Bliski błagam cię Pomóż mi i obroń mnie Powiedz imże można tak Dlaczego brak Cztery Cztery