Gora Trupów
Chillwagon
2:57Święty nie jest nikt, nawet spokój Stoją wkoło, albo wokół mnie Znowu czegoś chcesz, bo masz powód By popełnić każdy jeden grzech (grzech) Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Dawno nie widziałem takich nóg, serio, bardzo dawno nie widziałem takich nóg Nie wiem, po co wchodzi na stół, ale jej ruch przypomina, że żyję (że żyję) Leci parę kul, parę kul, które zdobi moje imię Parę mi zostawi parę dziur, kto mi da tą, która w końcu zabije? (No kto?) Wokół tyle rur, wokół tyle rur, jakbym zgubił się w stripie Wkoło tyle pól, wkoło tyle pól, to grunt, że jeszcze żyję Daj mi to, jak proszę, robię głupie rzeczy, byle mądrze Ona kocha złe rzeczy, bo tylko wtedy jej dobrze Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Tu święty nie jest nikt, nawet spokój Stoją wkoło, albo wokół mnie Znowu czegoś chcesz, bo masz powód By popełnić każdy jeden grzech Który jest duży, duży, zgubiłem cień Chyba nie wiem, jak wrócić, wrócić, to, czego chcę Spokój dla mojej duszy, duszy, nie gadaj głupstw, albo módl się Że nie ruszy, kiedy mówisz je Nie zjada stres, to nie strach, zżera mnie duma Parę łez, jebać je, w końcu się uda I Cię przepraszam, braszku, wiem, że to moja wina Nocą tańczymy grubo i nikt nas nie zatrzyma Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Kocham grzech, pierdolę strach Wokół tylko chłód, jakbym wędrował wśród Alp A gdzieś pośród zagubionych dusz tańczę sam Aż do utraty nóg, póki nie widzi nas Bóg Krzyczę mu, że jak Ty Kocham grzech, pierdolę strach Wokół mnie, albo wokół nas Czego chcę? Nie wiem sam Święty nie jest nikt, a już na pewno nie ja (Grzech)