Może Kiedyś, Innym Razem
Warszawska Kapela Z Targówka
3:26Jak długo mam tu stać na ulicy Pod oknem Franki tej cholernicy I ja już stałem i kumple stoją Od tego stania mnie nogi bolą Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Grajże muzyko grajże wesoło Może mnie kiedyś Franka zawoła Będziemy razem muzyczki słuchać Będziemy razem piwko popijać Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Przez to stojenie nic-żem nie zyskał Ani m się najadł anim nie wyspał Tylko m dla ciebie pieniądze tracił Wino fundował muzyczkę płacił Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka powiedzże Frania Co z nami będzie względem kochania Ach Franka Franka co ci mam zrobić Czy kark ci skręcić czy nożem zabić Zanim-żem przyszedł pod twoje progi Bodajbym złamał obydwie nogi Ach Franka Franka wyglądasz pięknie Chyba z tej złości serce mi pęknie Ach Franka Franka wyglądasz pięknie Chyba z tej złości serce mi pęknie