2
Wsrh
3:49To jest W do S do R do H To jest W do S do R do H To jest W do S do R do H Na oczach czarny FullCap a na głośnikach Boombap To wielkomiejska dżungla witamy w katakumbach Śpimy w trumnach gustujemy w mocnych trunkach A ty patrzysz na to wszystko wzrokiem zbitego kundla Kolejna wygrana runda nieposkromiona armia Nasz poziom jest dla Ciebie niczym NBA dla karła Tu gdzie płynie Warta gdzie Piotr i Paweł w herbie To bas stopa werbel Hip Hop tętni we mnie Sram na cały ferment i pierdole kurestwo Zwiedzamy cały kraj od Świecka po Terespol To Pe do eN z kreską chyba kumasz bazę lesbo Jestem jebaną bestią jem ludzkie mózgi z pesto Rap Maestro słabi MC's to nasz pokarm Styl owiany tajemnicą jak tunguska katastrofa Nadal łysa głowa browar i słów potok Chcemy mieć tyle hajsu co Ibisz wydał na botoks To Ci najgłośniejsi znów mają wypite Nikt tak jak my nie łączy słów z bitem Tu gdzie codzienność jest jedną z bitew Znasz rozwinięcie tych czterech liter W to wypierdalaj dla wszystkich łaków S to styl który napędzi Ci strachu R to rachunek który rośnie przy barze H to historia z której nas nie wymażesz Na nosie czarne okulary wokół szary bruk wita To świat gdzie gramy chory rap którego Bóg się wyparł Na koncie nie jedna ryfa życiem na bitach I sam gram w kraju gdzie prestiżem jest kawa w Starbucks Po pierwsze prawda po drugie rap co klepie Po trzecie mam dar za który synu rzygaj pekiel Nie oglądam się za siebie żyję ściekiem Hip Hop PDG syndrom Gawrosz tak jak Bart Simpson nicpoń Szybko chłopaczku lepiej wydzwoń szkiry Bo zbliżasz się do rzezi której możesz nie przeżyć Bujam się jak Wezyr i chuj Ci do tego Chyba nie chcesz mi zdissować na swym spedalonym demo Wyrzucam pięści w Niebo hejterom pluje w mordy To kolejny klasyk Poznańskiej kohorty Co w nas się nie wątpi na nas się stawia w ciemno Spójrz jak oponentom ich facjaty bledną To Ci najgłośniejsi znów mają wypite Nikt tak jak my nie łączy słów z bitem Tu gdzie codzienność jest jedną z bitew Znasz rozwinięcie tych czterech liter W to wypierdalaj dla wszystkich łaków S to styl który napędzi Ci strachu R to rachunek który rośnie przy barze H to historia z której nas nie wymażesz Lepiej hamuj nerwy bratku bo Ci odbyt pęka Trzymam Zerwikaptur jak jebany Podbipięta Z mikrofonem w rękach słabym napędzamy pietra Spartański styl Leonidas but w żebra Nasz rap na osiedlach napierdala w całym kraju Koty mają dziewięć żyć a ja mam dziesięć strzałów Pomału bo nikt nie chce słuchać twoich bredni Znam klasyczne gówno z kaset synu nie z Wikipedii Bez pedalstwa bo nikt z nas nie jest szkiełem Przez 24/7 nadajemy niczym Dajemy siebie dajemy looz niczym Perez Na baniach Mitchell&Ness powiedz gdzie nasz szelest Gadamy szczerze stojąc pod jednym godłem Pod jednym niebem my tego miasta latorośle Zrób to głośniej pierdol jeśli ktoś ma problem Pierdol jak ja pierdole radiowy Top Ten