Tak, Chciałem Umrzeć
Young Dziemba
2:58Chciałem wam powiedzieć jedną rzeczą Ej Nigdy was nie okłamałem Wszystko co mówię to mówię wam szczerze Jedyne co kłamie to kłamie sam siebie Że miałem być twardy Miałem się nie ranić Nie dawać się ranić innym Samemu zostawiam se rany I blizny na bani Słuchaj uważnie Bo gdy mówię masz pamiętać Mogę płakać na numerze Byle byś to zapamiętał No bo kurwa powiem raz To co właściwie się stało Czemu nie żyłem pan A z domu mnie wygnano Boję się ludzi Bujam się po psychiatrykach Tylko tam mi było dobrze Nie myślałem jak oddychać Miałem już pętle na szyi I żyletkę w ręce Chciałem to zrobić I skończyć w piekle Albo w niebie Nie widziałam gdzie jest lepiej Nie wierzę już w Boga bo długo myślałem Modliłem się kurwa by przeżył mój dziadek Moje prośby nie zostały wysłuchane Zabrali wszystko co chciałem A nie chciałem dużo Chciałem żyć normalnie Mam zjebany humor Tak patomentalnie Nie wiem czy jest takie słowo Ja Prawie złamałem słowo Wszystko przez kobiety Te dobre i złe Nie mam na to wpływu Te życie jak sen Nowy rok, to nowy rok Poprzednie były chujowe W tym zobaczę nowy ląd Nowy rok, to nowy rok 2023 Wkońcu wiem co jest co Nie wiem kiedy wydam Ale wiem, że piszę teraz Zacząłem 3 lata temu Nie wiedziałem co nagrywam Dopiero jestem gotowy By wszystko opowiedzieć Proszę tylko byś posłuchał Boje się rozmowy z cieniem Nowy rok, to nowy rok Nie wiedziałem gdzie jest dom W sumie to nie było go W tym roku łeb zryty przez suki Raz je kocham a później nienawidzę Sam nie umiem zdecydować Czego tak naprawdę chcę Czy chcę kurwa miłości Czy jebać i bawić się To kurwa ciężkie Zbyt ciężkie Znowu ponoszę klęskę Nie wiem czy się zakochałem Czy w chuju mam w tym momencie Bardzo brakuje mi szmat Chociaż bardzo ich nie chcę Chciałbym żyć jak pan Nie łapać ich za rękę Możliwe, że 2024 Kiedy to usłyszysz Nie chciałem wam dawać gówna Tylko chciałem was zadziwić Przepraszam, że czekaliście Teraz już wiem kto prawdziwy Zrozumiałem kto chcę liście A kto fikcją i na niby Nowy rok, to nowy rok Poprzednie były chujowe W tym zobaczę nowy ląd Nowy rok, to nowy rok 2023 Wkońcu wiem co jest co Gdyby nie muza już by mnie nie było Nie ukrywam tego, że trafiało liho Sam się troche pogubiłem A chciałem pomagać innym Sam potrzebuje pomocy Mam dosyć tej krzywdy I blizny na rękach Ciągle ślady po żyletkach No bo wyjebane w zło Tak powtarzam lecz sam nie wiem Jak można mieć wyjebane na to co jest na tym świecie To jest pierdolona kpina Mordo pierdolony żart Przez ten żart czasami płacze Kiedy mówią mi don't cry Biorę buch i po temacie Znowu uroniłem łze Choć nie chciałem tego robić Siedzę samotny jak pies Już nie jak Batman i Robin Chcę być kurwą niezniszczalny Nikomu nie dać się zranić Chciałbym być ze stali I pluć na takich jak stalin Może ja jestem psychiczny Może ja niszczę ten świat Ja kurwa naprawdę nie wiem Czy to ze mną coś nie tak Dla niektórych będę wzorem A dla tych drugich zwykłym śmieciem Boli mnie to bardzo Ale zawijaj becel