Lola
Żabson
2:47(Yeah) (Yeah, yeah) (Yeah, yeah) Yeah, ej, ej Yeah, let's go 2AM in LA, idę na RAVE Ona nie wie kim jestem, więc nie leci na fame Overdosing THC, już nie wiem co się dzieje Inna gęstość, to powietrze jest jak klej 2AM in LA, idę na RAVE Ona nie wie kim jestem, więc nie leci na fame Overdosing THC, już nie wiem co się dzieje Inna gęstość, to powietrze jest jak klej Barman prędko w plastikowy kubеk tequille lej mi Biorę bеnzo, słucham techno, w jeden zlewają się dni Chociaż jest ich święto, niunia jest dilerem, to nie byle baby Dostałem laserem like i got these snipers on me Speedlinerskie ciuchy only, obok ludzie zombie Świat jest pojebany i w to nikt już tu nie wątpi W tę ciemną alejkę się nie wchodzi cyknąć fotki Ale wchodzi się nią prosto do świata dystopii Co ona tu robi? Na parkiecie znowu tańczy nago A miasto aniołów już wygląda jak post-apo Wjeżdżam se na highway, choć nie jadę autostradą Jakbym flirtował z diabłem, jakbym miał nóż na gardle 2AM in LA, idę na RAVE Ona nie wie kim jestem, więc nie leci na fame Overdosing THC, już nie wiem co się dzieje Inna gęstość, to powietrze jest jak klej 2AM in LA, idę na RAVE Ona nie wie kim jestem, więc nie leci na fame Overdosing THC, już nie wiem co się dzieje Inna gęstość, to powietrze jest jak klej Rozdzieliłem się tu z samym sobą jak w Severance Odwiedziłem wiele miejsc Widzę świat do góry nogami jak breakdance Wpadłem w keyhole w Vetements Już jak tańczę, to mocno jak Jeremy Fragrance Poczułem wolność w Los Angeles - nikt mnie nie nagrywa Nic nie chce ode mnie, to nie jest ich biznes, ich interes Nie jaram się mainstreamem, wybieram miejsca alternatywne Idę na secret party, tam, gdzie się wchodzi tylko na listę Choć miałem jedynkę z matmy, no to mam teraz miliony na koncie I niby inne standardy, ale czasem też skończę 2AM in LA, idę na RAVE Ona nie wie kim jestem, więc nie leci na fame Overdosing THC - już nie wiem co się dzieje Inna gęstość, to powietrze jest jak klej