Ballada
Zeamsone
3:14Miałem być najgorszy jak 6-6-6 Miałem być najgorszy jak 6-6-6 Miałem być najlepszy jak 7-7-7 Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele? Gdzie są twoi przyjaciele? To nie dziwne podejście, jestem ninją na mieście Czasem winda za wcześnie na szczyty dlatego nie idę, a biegnę Chodzę po ścianach jak idą po zdjęcie Cały na czarno, nie wiesz kiedy weźmie cię przestrzeń Z dala od ludzi, oni mówili mi, mi, mi Nieśmiertelność, ej da ci Loui Nieśmiertelność, ej da ci Gucci Jadę na mój koniec świata, zgłębiam sztuki, jebać grę Dali mi do ręki muzy - niech lata, przetrwać w jungli jeden dzień Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas Polowali na mój plik, dlatego strzelam Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im Zarobimy parę stów jak w San Andreas Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera) Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy Jebany plastik na mojej drodze chciał kiedyś wygryźć mnie Chcieliby w sobie te wszystkie diamenty i zostawić przykrycie Przyzwyczajony do mrozów, a suka by chciałaby tu przykryć mnie Bez subskrybcji jak Sub-Zero, bez subskrybcji jak Sub-Zero Skuty jak w Mortal Kombat Jak robi ruchy pije Bombay do dna Typie robisz wrzuty, lepiej popraw out now Biorę buchy, kiedy bomba dobiega do końca Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic Żeby nikt nie zauważył mogę dać ci się znieczulić w San Andreas Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas Polowali na mój plik, dlatego strzelam Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im Zarobimy parę stów jak w San Andreas Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera) Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy Miałem być najgorszy jak 6-6-6 Miałem być najlepszy jak 7-7-7 Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele? Gdzie są moi przyjaciele? Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby W San Andreas Kobieta na mojej twarzy widziała światła ulic Świat ci nie zabronił marzyć, wiem, że lubisz gry i kluby Żeby nikt nie zauważył, mogę dać ci się znieczulić Gdy nastaną mroczne czasy, wrócę na ulice zguby Miałem być najgorszy jak 6-6-6 Miałem być najlepszy jak 7-7-7 Miałem postawić mój pomnik zrobić save, save, save Co dzień zbijam pięć i pięć, a gdzie są moi przyjaciele? Czy zostali w San Andreas? Chciałeś nieśmiertelny być jak w San Andreas Wrogowie chcieli wbić znów na mój street jak w San Andreas Polowali na mój plik, dlatego strzelam Demony pukają do mych drzwi, lecz nie otwieram im, im Zarobimy parę stów jak w San Andreas Chcieli wbić się na mój klub dlatego zbieram (nowe zera) Mieli zajebać mi wóz i duszę sprzedać Demony pukały do mych drzwi, lecz nie otwieram nigdy