Epopeja Wandalska
Żywiołak
5:21Otwieram znów oczy i patrzę na kraj przesiąknięty od potu Morałów, cugów, dyrdymałów, najświętszej sutanny trzepotu Epicki on, pogubiony i trochę już chyba szalony Równie śmiesznym wierzyć tu w Boga, jak i w obecne upiory A czasy mijają jak prawda, tu każdy swoją widzieć raczy Gdy przełom w dzień jeden nastaje, tu nic już w ogóle nie znaczy W tym kraju postmentalnych przemian, pustyni w duchowej obłudzie Wymarłe pozornie ożyło, ożyły demony i ludzie Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia I futrzaści błaźni w zwierzęcych porożach Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia I futrzaści błaźni w zwierzęcych porożach Tu wrośliśmy w ziemię jak świry, a ona dziś prawdę odsłania Aureole z głów odpadają, gwardie nietykalnych na kolanach Spalone powracają rytmy, znamiona kolejnych obłędów Kwiatki same wychodzą na jaw, gdzieś z mroku dziejowych odmętów Ha ha ha Wybornie, upiornie Bum tarara, sen mara, Bóg wiara Wrośliśmy w tą ziemię jak świry, nam ducha już nikt nie podmieni Haustami wlewamy dziś w siebie kompoty o smaku korzeni Grzechy stare z tyłu już mamy, choć ciągną i ciągną swe cienie My duchy rogate wracamy, wracamy po swe przeznaczenie Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha A w nocy dobrze śpicie? Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha A śmierci się boicie? Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Kto podźgał misjonarza? Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Hu hu ha, hej ha Jak często się to zdarza! Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia I futrzaści błaźni w zwierzęcych porożach Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia I futrzaści błaźni w zwierzęcych porożach Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia I futrzaści błaźni w zwierzęcych porożach Tańczą syny z lechickiej krainy Do pulsu z wnętrza zmarzliny Do tańca przygrywa im bozia Czy w nocy dobrze śpicie? Czy śmierci się boicie? Kto podźgał misjonarza? Jak często się to zdarza?