Vanitas
Aleshen
3:37Przekładam na rzeczywistość, to co widzi mi się Ja już nauczyłem się wyprzedzać przyszłość Moje stare oppy nie widzą mnie Z głowy na głośnik mą misją Już wiem co robię źle Znowu zdobywam szczyty z walizką Ty-tylko nie połam się Łeb tak wielki, pogubię się w nim Daj mi sensi, czasem muszę zgłupieć Ja zmieniam przelot jak mój plug sim Posłuchaj i powiedz, że nie mam racji Łączę się z bitem jak Mac i router Nie jak Zeke i Luther Nie grzeję grafy mój łeb komputer Mam wizje hurtem Potrzebuję czasu Jak nie chciałaś mogłaś mówić od razu Nie przesunę tego głazu sam Sam, chociaż ze mnie cieknie jak kran (kran) Boli mnie wszystko jak pęknie mi Ty dobrze wiesz kiedy przejdzie mi Skacze po tym jak NLE Jestem wavy, jak Hennessy Dziury w głowie, jak Kennedy Widzę cię z góry - co powiesz mi? Ruszam tym mieczem, jak paladyn Robię te boomy, jak granaty Wierzę w te gówno, jak fanatyk (fanatyk, fanatyk) Przekładam na rzeczywistość to, co widzi mi się Ja już nauczyłem się wyprzedzać przyszłość Moje stare oppy nie widzą mnie Z głowy na głośnik mą misją Już wiem co robię źle Znowu zdobywam szczyty z walizką Ty-tylko nie połam się Zawijam blanty, rozwijam karierę Od kiedy sukces stał się celem Robię sztuczki głosem, jak Adele Oni robią foty, jak modelce mi Stawiam te kropki jak ''i'' Stawiam te kropki jak ey, ey, ey Nagrywam nawet jak jestem przy nim Nagrywam nawet jak ye, ye, ye Chyba najaram się mocno dziś (jak codziennie) Twoja grupa jak z kolonii Wszystkie te oczy są all on me Twój ziomal chce lecieć jak Polo G Chyba się boisz jak Omori Zawsze jak gramy to karamy Będę zdobywał to powoli Na początku poziom jak chodniki Zaraz mordo poziom jak Olimp Robię pafafafa, już nie mam naboi Co teraz zrobi? Pamiętam pierwsze momenty na trapie Z Pako w 2k17 celem było rozlać się po molly W każdy weekend, który woli Nie ma, że cię boli Nie ma, że się boisz Teraz wszedłem w spokój jak mnisi w Shaolin Mamy wszystko, czego potrzebujesz, do koloru do woli Przekładam na rzeczywistość to, co widzi mi się Ja już nauczyłem się wyprzedzać przyszłość Moje stare oppy nie widzą mnie Z głowy na głośnik mą misją Już wiem co robię źle Znowu zdobywam szczyty z walizką Ty-tylko nie połam się