U Stóp Szklanych Gór
Bajm
4:44Wczorajszy dzień nie wróci już Jak żadna podła chwila której nie chce Bóg I cieszą się wszyscy święci Wciąga mnie ludzi tłum I jestem blisko nich i tulę się do ich głów Choć czuję że jestem inna Bez Ciebie nie jestem już uniesieniem Bez Ciebie porywa mnie sen Dokąd nie wiem Kawy łyk i wstaje świt Tak boję się tych jasnych ramion myśli złych I nie wiem jak mam zapomnieć jak Nie pozwól mi być byle kim Rozpalać i gasić unosić Bym w końcu opadła bez sił Bo jestem wciąż taka naiwna Bez Ciebie nie jestem już uniesieniem Bez Ciebie porywa mnie sen dokąd nie wiem Bez Ciebie nie jestem już uniesieniem Bez Ciebie porywa mnie sen I uciekam w niebieskie przestrzenie Już bez Ciebie Bez Ciebie