Ah
Biak, Qzyn, & Ero Jwp
4:19Żeby nie budzić twoich obaw, chodziłem na palcach Wracałem do punktu wyjścia, bo był za gorący asfalt A ciągle taki był na niekończących się wakacjach Wspominam napięty jak struna, idę na niej zagrać I tak, chce mi się chlać, by to zagłuszyć I tak, muszę więcej spać, żeby wrócić Do rytmu dnia, który już znam, wiem, że mi służy Mogę znowu stać wśród wystraszonych, przez to mniej szczerych, ludzi I kiedy empatia znów za daleko idzie To wtedy chciałbym, żeby stamtąd nie wracała w ogóle Bo zawsze chcę zrozumieć, a łatwiej jest nienawidzić Jeszcze niedawno inaczej brzmiało Jaki masz problem? Teraz to się załatwia na kozetkach, a nie w ławkach Jak mam wybierać - bardziej narkolepsja, a mniej trawka Robota jak jest już zrobiona, to jest dla mnie łatwa Nawet jak receptę na przyszłość musi dać psychiatra Dziecko we mgle, więc jak przez mgłę wspominam Łzy nie są złe, to nie słabość, nie, to siła Nie miałem mapy, to frustracja mnie nosiła na tarczy Dziś nie muszę walczyć (by wygrywać) Dziecko we mgle, więc jak przez mgłę wspominam Łzy nie są złe, to nie słabość, nie, to siła Nie miałem mapy, to frustracja mnie nosiła na tarczy Dziś nie muszę walczyć (by wygrywać) Dziś wychowujemy dzieci, żeby miały lepiej od nas Co znaczy lepiej? Nie wiem, niekoniecznie więcej dostać Chyba że więcej wsparcia i uwagi na co dzień Nie wsparcia lęku i uwagi o wyglądzie Ty wujek zamknij japę i daj się bawić młodzieży Pamiętasz baggy, komentarze na temat odzieży? Ja byłem jednym z pierwszych w szkole, się nie dałem złamać Jak coś mamrotał burak, wtedy nie słuchałem chama Mój nastoletni bunt trwał do trzydzieści plus (A teraz ) kilka procent, więcej chwil, kiedy mam większy luz I postawię na swoim, bo w końcu mam coś swojego W domu dwa powody, by chcieć ujarzmić ego I paletę uczuć, malujemy jasny obraz Czasem musisz stać, by tam, gdzie chcesz, się dostać I żeby wysłuchanym być, nie musisz gadać głośno Ani użyć słowa "miłość", żeby nagrać lovesong (proste) Dziecko we mgle, więc jak przez mgłę wspominam Łzy nie są złe, to nie słabość, nie, to siła Nie miałem mapy, to frustracja mnie nosiła na tarczy Dziś nie muszę walczyć (by wygrywać) Dziecko we mgle, więc jak przez mgłę wspominam Łzy nie są złe, to nie słabość, nie, to siła Nie miałem mapy, to frustracja mnie nosiła na tarczy Dziś nie muszę walczyć (by wygrywać)