W Imię Ojca
Białas
3:00W stolicy wybudowałem swój pomnik i nie pytałem władz o pozwolenia Jedni mnie mają za twórcę historii, a drudzy za patodewelopera Nie gramy już w Monopoly, ja kupuję domki, wchodzisz to płacisz od teraz A nie się tylko rumienisz zazdrosny, nie grałbyś dobrze w pokera Pierdol pieniądze i nie czuj się gorszy, ty, nawet jeżeli ich nie masz Bo zima zwiastuje nadejście wiosny i wystarczy chwilę poczekać Jeśli coś kochasz i co dzień to robisz, to nie ma opcji, że coś się nie urodzi Bo w pewnym momencie odchodzą ci wody i słyszysz jak płaczą marzenia, jest życie (dzieciak) Dzisiaj domowe ognisko to dla mnie jest naprawdę czymś najważniejszym A kiedyś jedynie szukałem kobiet co są w stanie deweloperskim Nie mam już czasu na czyjeś problemy, jeżeli nie dotyczą mojej rodziny Co z tego, że śmieją się ze mnie hieny jeżeli my żyjemy tam gdzie delfiny? Wczoraj kolega dilera, dzisiaj brat dewelopera, szybko rozpędził się dzieciak Od zera do milionera, teraz do roboty rano jak wszyscy A kiedyś to byłem taki uliczny, że dziewczyna zostawiła mnie No bo ciągle trzymałem chuja w dupie policji, a potem coś w moim życiu się stało Grad już nie pada, zaczęło konfetti, głos się nie łamie, serce skamieniało Bije powoli nie po to by tempi, całe osiedle się podbudowało Pora na wspólny posiłek sąsiedzki, w ich głowach sos, w moim ręku Makarov Więc chyba kurwa zrobimy spaghetti Kiedyś myślałem, że naprawię rap, i na złomie są moje nerwy ze stali Potem myślałem, że naprawię świat i busa z narzędziami mi zajebali Znowu trzeba rano do roboty wstać, niestety pieniądze na drzewach nie rosną A nawet jeżeli by rosły i tak to za wysoko i jedynie wiosną Polska natura, pokaż nad morzem, że nie jest się w górach Jak nie mają pracy to płaczą, że nuda Jak pójdą to pracy - co dzień walą w chuja Pajace co mają wielkie bóle w dupach, do chiropraktyka polecam się udać Bo my wszystko zdobyliśmy ciężką pracą, a nie kurwa gadaniem o innych ludziach Poznałem biedę jako mały dzieciak, ale nie miałem pretensji do matki Po prostu uznałem, że mamy pecha i nie stać nas na Jordany trzynastki Ale choć ma gwiazdy na suficie i bezdomny i Rolls Royce z bratem nie wrócimy na ulicę My to nie Backstreet Boys, yeah Kiedyś miałem z bratem pokój, a dziś dwa apartamenty kupiliśmy w jednym bloku "Jeszcze wszyscy będą w szoku" - powiedziałem tak do brata z przejebanym błyskiem w oku Hajsu zrobimy jak lodu i to kurwa w taki sposób, żeby dzieci miały w domu co dzień ojca bez wyroku Mieliśmy katalog Nike'a, każda rzecz nieosiągalna marzyliśmy, choć o majtkach z tego katalogu