Fake Polo
Białas
3:43A ty masz weed carriera gwiazdorku Co tam u ciebie po zmianach syneczku No co mam ci powiedzieć mama Żebyś mogła być ze mnie dumna Niestety czasami cię muszę okłamać Tak bardzo zawsze nalegałaś żebym nigdy nie ignorował nauki Że bycie samemu to zły cel bo będę jak hycel ciągle polował na suki Mam fajną dupę i chatę żyjemy zdrowo bo mamy sałatę A kiedyś jak sobie myślałem o Gucci To mi tynk z sufitu wlatywał do zupy Tyle się mama zmieniło Ja nie oszalałem a ziomek roluje mi blanty Nie przez to że jestem gwiazdą Ja zajęte łapy mam bo ciągle pisze kawałki Jaramy tak grube baty ziom że psy myślą że to wrapy są Cały czas planują jakieś ataki chcą ciągle usypiać nasz orient Nie kumam czemu nie lubią jaraczy przecież jesteśmy po torbie ty Siedzę sobie z weed carrierem Liczę moje oszczędności On roluje dżoja obok roluj roluj roluj Siedzę sobie z weed carrierem Liczę moje oszczędności On roluje dżoja obok roluj roluj roluj Ludzie mnie kiedyś zamęczą Bo ciągle coś kręcą jak mój weed carrier Ciągle czekają na szansę że obok mnie będą jak mój weed carrier Zawsze jak do mnie podchodzą To mają temacik jak mój weed carrier Ciągle się patrzą na ręce jak roluj roluj roluj Ludzie mnie kiedyś zamęczą Bo ciągle coś kręcą jak mój weed carrier Ciągle czekają na szansę że obok mnie będą jak mój weed carrier Zawsze jak do mnie podchodzą To mają temacik jak mój weed carrier Ciągle się patrzą na ręce jak roluj roluj roluj To o czym rapujesz typie nie istnieje jak twój weed carrier Przez telefon znowu groziłeś mi śmiercią Jak to usłyszałem to kurwa umarłem Lamusy mi zarzucają że zbyt się podniecam że idzie a nie szło Po prostu mama jest w końcu szczęśliwa Dlatego się cieszę jak dziecko Wystarczyło mieć zawsze najlepszą zwrotkę i kot refreny Po to żeby mieć więcej środków na koncie niż Ron Jeremy Ja chyba mam kozackie życie dziękuje ci Boże który nie istniejesz Bo jak tylko o nim nawijam mówią że się wożę no chyba Uberem Planując kolejny dzień Ja zawsze dzwonię do weed carriera Bo muszę napisać tekst a on na pewno już ma jakiś temat Tak bardzo jestem zajęty jaraniem i robieniem hajsu Że nawet ja sam o tym co u mnie słychać Muszę dowiadywać się z moich kawałków Stop Nie roluj roluj roluj Siedzę sobie z weed carrierem Liczę moje oszczędności On roluje dżoja obok roluj roluj roluj Siedzę sobie z weed carrierem Liczę moje oszczędności On roluje dżoja obok i nie skręca go z zazdrości Ludzie mnie kiedyś zamęczą Bo ciągle coś kręcą jak mój weed carrier Ciągle czekają na szansę że obok mnie będą jak mój weed carrier Zawsze jak do mnie podchodzą To mają temacik jak mój weed carrier Ciągle się patrzą na ręce jak roluj roluj roluj Ludzie mnie kiedyś zamęczą Bo ciągle coś kręcą jak mój weed carrier Ciągle czekają na szansę że obok mnie będą jak mój weed carrier Zawsze jak do mnie podchodzą To mają temacik jak mój weed carrier Ciągle się patrzą na ręce jak roluj roluj roluj A weź wydrzyj się na maksa i powiedz POLON Nie mogę bo idę kurwa ludzie śpią tu w domu To powiedz po gangstersku tak POLON