Imago

Imago

Avi

Альбом: Wpr
Длительность: 3:34
Год: 2025
Скачать MP3

Текст песни

Jak byłem małolatem, taki rap chciałem robić, marzył mi się, stary

Na karku 37 wiosen
Nie ma takich ciosów, po których się nie podniosę
Nieraz dawałem plamy a co gorsza
Doszukiwałem się w nich sensu tak jak Rorschach
Byliśmy mali a ten świat taki wielki
Nie wiedzieli co wyrośnie, gdy puszczałem kiełki
Od szkoły wolę ławki i boiska
Ale kiedy wreszcie piszę to jest dumna polonistka
Głos w głowie, co mi mówi: jedziesz z tym
Ogień w sercu większy niż ten, co trawił Rzym
Zdobądź szczyt, potem z niego nie spadnij
Świat nie jest taki zły, tylko my za delikatni
Żyjemy i zdechniemy jak artyści
Nic lepszego nie mógłbym sobie wyśnić
A jak niе dziś, no to jeszcze może kiеdyś
Otrę się o doskonałość, no bo taki mam fetysz

Na karku 27 wiosen
Trucizny znikają, a nie skończę tak jak Cobain
Polonista chodzi na moje koncerty
Pisałem pierwsze wersy uciekając z jego lekcji
Już nie latam z JBL-em tak jak Pucha
Nie muszę podnosić głosu, żeby ktoś chciał mnie wysłuchać
O to właśnie zawsze mi chodziło w rapie
Świadomy ograniczeń, ale wiem też co potrafię
Walczę o swą niezależność tak jak Katalonia
Wolę recytować niż gdzieś kurwa tryhardować
Tu gdzie charyzmą nazywają parcie na szkło
Cena emocji twórcy jest zależna od montażu
Moja droga prowadziła przez meliny
Pewnie gdyby tak nie było, nie byłbym dzisiaj szczęśliwy
Dwa koła podwyżki to niezłoty pociąg
Nie kupuj ciuchów na okazje, które nie nadchodzą
Pozdro

Kimś innym jestem gdy kurtyna tu opada i
Zna mnie garstka, nic niewarta cała reszta
I coś innego dla mnie znaczy dziś odwaga niż
Biała kreska i moja młoda-stara wersja
A najmniej znaczy pies co najgłośniej ujada
Ta naga prawda stara jest jak arabeska
Jestem imago - dojrzała postać owada
Co wciąż upada, bo utkana cała z człowieczeństwa
Na głowie wszechświat noszę, bo lubię marzyć
I z moją wrażliwością to razem dużo waży
Czasem to ciężko znoszę, cyniczny uśmiech noszę
Ale mi mówisz, że mi z nim jest w chuj do twarzy
Nie palę zazy, bo i tak mam sporo rozkmin
Na sobie ślady noszę już bycia dorosłym
I myślę sobie, że miło cię poznać
Najwyższy czas się może już do czegoś zobowiązać