Przy Aparaturze
Diho
2:29Teraz jest fejm stary Ona lubi pain i kary Na sobie chain jak Malik Robię se cash, money Ona robi se dziary Jak Dalí Rzucam jej kosz jak Karim Trzeci dzień na fali Przyjąłem na łeb, pato nie Wotore Ciągle tylko party, dragi, rock'n'rolle Ciągle tylko fun, denaturat i jabole Orangutan zrobi potem zrobi się potworem Ciągle jest karnawał ale styki przepalone Co ci będę gadał życie mam przepierdolone Bidon mam przy sobie jakbym biegał w maratonie Chyba mi to służy bo pieniądze zarobione Ciągle tylko chlać jak pojeb Ciągle na max, to chore Nie mogę stać jak korek Mogę ją sprać jak worеk Ciągle tylko chlać jak pojeb Ciągle na max, to chorе Nie mogę stać jak korek Mogę ją sprać jak worek Teraz jest fejm stary Ona lubi pain i kary Na sobie chain jak Malik Robię se cash, money Ona robi se dziary Jak Dalí Rzucam jej kosz jak Karim Trzeci dzień na fali Najważniejsze mordo to gaz i benzyna Ona go pociera tak jak lampa Alladyna Ciągle kręcę filmy prawie nie wychodzę z kina A jak kreska spływa, to trzeba zrobić drina Potem palę jointa mordeczko to rutyna Hajs się nie kończy no bo płyta zarobiła Charaktery same tak jak w filmie Tarantina A jej cipka mordo pachnie jak vanilla Znowu jest paczka jak cargo Nie warto ćpać, czy warto? Wiruje świat, jak salto Kolejny strzał jak Rambo Znowu Jest paczka jak cargo Nie warto ćpać, czy warto? Wiruje świat, jak salto Kolejny strzał jak Rambo Teraz jest fejm stary Ona lubi pain i kary Na sobie chain jak Malik Robię se cash, money Ona robi se dziary Jak Dalí Rzucam jej kosz jak Karim Trzeci dzień na fali