Pozdrówki Z Betonowej Dżungli
Dixon 37, Ganja Mafia, Kafar Dix37, Rest Dixon37, Michrus Dixon37, Saful, And Psr
4:34Dixon 37, Brz, Saful, Fuso, Bilon Hg, Rest Dixon37, Hazzidy, Michrus Dixon37, Żary, Wilku Wdz, Kafar Dix37, Jongmen, Dj Gondek, And Poszwixxx
Siema ludzie tu BRZ ja reprezentuję DIIL Gang Z szacunkiem się dogrywam przecież to Dixonów płyta Lecą wersy na Ursynów I jakby się ktoś pytał Mamy w kurwę rymów synu i nie ma że lipa Czołgi jadą militarna stylistyka gra Mów mi więcej abym tematy do rapu miał Krew za krew ja też godne całe życie mam Prosto od serca bo jakie życie taki rap Słyszysz to już wiesz bez opierdalania wjazd To ekipa z WWA w górę ręce na raz Tu każdy nas zna Dix37 KZK Cały czas mocny skład młodzi chcą do nas na staż Emeryci na bakier z rytmem won do TVN Style Dzwon już wam bije nie ma miejsca na sentyment Bzz wonton się napije wszystkim wszom na pohybel Pod prąd tu takt płynie Dixon skurwysynie Słyszysz to mało kto ma to flow tak bardzo pro Ludzi grom zna nas tu DIIL Gang Dix ILLEGAL CREW Jak byś nie przyłożył ucha słychać to wyraźnie Bastuj błaźnie to jest właśnie złoto a nie paździerz Synonim tej grupy to prawdziwy rap W koło same trupy udają że mają swój czas Nas nie oszuka żadna podrabiana pipa W klipach my na bitach progres wita Elo Dix ekipa A czy słyszysz to jak dziś płacze natura Skóra z jaguara i kły słonia na marmurach Tylko burak się jara buty z węża w dupie dziura Chuja ma w uszach ślepy głuchy nic nie kuma To najważniejsze by nie stać obojętnie Usłyszeć obraz obejrzeć się za dźwiękiem Pięknie niech będzie i niech każdy kurwa słucha Dixy DIIL Gang dwie dzielnice jedna nuta Znów wjeżdżamy treści prosto z serducha To KZK Ursynów DIIL Mokotów wali z buta Jak ktoś guza szuka to na pewno go znajdzie Swój swojego pozna pogoni ściemniacza i znajdę Życie pokazało już nie raz patrz patrz Minął czas dzisiaj nie ma go wśród nas To dla dobrych dzieciaków co słuchają rapu Jest potrzeba pomogą bratu Ciach koniec tematu HZD Hazzidy dziś dla Dix słuchaj dzieciak Mimo że nie brak tu ognia ja dojebie do pieca Na ulicy i w sklepach oficjalny Szlagier wkrótce To wytępi w sekundę tych co kładą tę grę w trumnę To betonowe dżungle tu nie żyje się jak w bajce Sezonowe kundle a wkurwiacie coraz bardziej Krew za krew tysiące dni miliony myśli Mój instynkt usłyszycie wszyscy A jak (elo) Jeśli czekasz tu na słabość srogo się zawiedziesz Były małe kłody karawana dalej jedzie Nie powstrzyma jej już nic daję słowo Dla ziomeczków piątka środkowy palec wrogom Zejdź mi z drogi kurwo uprzykrzająca życie Pęknięty kondomie znikaj gdzieś w niebycie Dix ekipa dalej zgniata ścierwa falę Działania elitarne powiększają skalę Słyszysz to to ulicy głos To naturalny przekaz a nie zapchany nos I co by się nie działo ja w to dalej będę brnął Bo szczerość to jest szczyt a kłamstwo to jest dno Ty słyszysz to tak wiem ze to słyszysz To my jesteśmy ziomuś od zabijania ciszy Ty na nas liczysz my dajemy z siebie wszystko Dixony i hempy to prawdziwy hip hop Słyszysz to ziom nie stój w miejscu Podziel się światłem które masz w sercu Co wczoraj modne dziś jest bez sensu Szukaj prawdziwej wiedzy znajdź konsensus WDZ Dix37 nowy track I tak od lat na dzielnicach rap gra Tu każdy brat za bratem pójdzie w ogień Przed tobą drogi szmat więc ruszaj z Bogiem Osiedlowe akcje co chcesz o nich wiedzieć Trzeba być z nami robić to żeby wiedzieć To Dixony tak znów Dixon 37 Minąłem cię już dawno patrz lepiej przed siebie Minąłęm cię już dawno ta prędkość to światło Nieraz umierało lecz nigdy nie zgasło Nieraz umierało wielu tego chciało Siedemnaście lat z ekipą co by się nie działo A my nadajemy stąd to podziemny krąg Ten joint wjeżdża grubo jak czołg wraca stary dobry Jong Łapiesz to? Słyszysz to? Nie od dziś nie od zaraz Nie ma możliwości żeby zabić ten hałas Hip hop numer jeden Dixon 37 Jongmen Na pohybel tym którzy mają wieczny problem Jadę ponad dekadę i kładę lachę Na całą tą bardachę to anty pseudoraper Robisz hardcore czy braggę? Ważne by sobą być Od Ursynowa aż po Pragę braterska nić ej