Nie Wierzyli
Dudek P56
3:49W chuj ma szacunek ten kupiony lajkami Ty musisz być w porządku jeśli chcesz być szanowany Nie musisz być kotem i nie musisz świrować Jedyne co musisz musisz być swój chłopak Umieć się zachować tak to normalna sprawa Stary Mokotów wie wie Stara Praga Cała Warszawa fason krawaciarza Nie pozwalaj nigdy ziomek bliskich swych obrażać Bo nie może być tak że coś tu kurwa nie gra Leci prosto z miasta na wasze osiedla Ktoś wyciąga dłoń Ty naucz się doceniać Jak człowieka który w szuje nigdy się nie zmienia Pokolenia się zmieniają tak to normalne Nienormalne jest zachowanie fatalne Nie szanujesz siebie od innych oczekujesz Nigdy nie dostaniesz jeśli tego nie zrozumiesz Masz go do innych on do Ciebie wraca Nie ma za darmo nie ma że się opłaca Szacunek to podstawa dobrego wychowania Posłuchaj lepiej synek bo coś widzę nie ogarniasz Potrzeba wsparcia szanuj tych co blisko To szybko wraca a tu czasem bywa ślisko I niejedno kurwisko rzuca se go pod nogę I swoim zachowaniem wyciera podłogę Spływaj swoim torem Szacunek tego nie uczą w szkole To rady ziomków złote starszych drogowskazy To akcje pod blokiem i szczere słowa mamy W formie zapłaty dobrze jak go masz Nie każdy jest go wart to oceniasz sam Chyba proste ja tu tak wyrosłem i wiem że Jak szanujesz to wraca i wszystko ma się lepiej Wiesz co jest cenne chociaż nie musi błyszczeć Co budujesz codziennie jak głową umiesz myśleć Masz intencje czyste nie liczysz na korzyść Łatwiej jest go stracić niż zdobyć Szacunek noszę w sobie ziomek od najmłodszych lat Bity żółw notabene z tymi co się dobrze znasz Inni nie patrzą Ci w twarz makaron wciąż nawijany Szacunek dla prawdziwych i niech rozjebie membrany Jeszcze co? Że przed kurwami paść mam na kolana Wiem co mam robić spokojna twa rozczochrana Szacunek noszę w planach spróbuj się tym zarazić Szacunek tym co mają siły se to wyobrazić Pada znów jeszcze raz strzał leci obok głowy Kierunek dusza ziomek jesteś gotowy Nikt Cię nie zmusza tu szacunek lub gotówa Santa Maria i święte dzieciątko nad nami czuwa Ty nie trać głowy i pamiętaj o tym zawsze Szacunek w duszy nie znajdziesz go przy ławce Daruj go ludziom wróci z podwójną siłą To daje takiej mocy o jakiej Ci się nie śniło Elo masz DDK znów szacunek na bicie No nie mogłem się powstrzymać wypatrzeć tak to idzie Zapisane w zeszycie nagram głośno powtórzę Szacunek to serducho ziomuś posłuchaj se dłużej P56 Label Label jakże głośno i wyraźnie Daj go live po co komu Ty utrwalaj go na taśmie Elo znasz mnie P56 ze mną Żary i INKG Wiesz dlaczego Ci go dam bo ja nie cham i potrafię