Chodź Ze Mną
Eldo
3:13Pożycz mi płuca bo moje się zapadły Możesz pomyśleć też o butach moje się już zdarły Pożycz mi oczy ja nie widzę już nic Pożycz mi nogi moje nie mają już siły iść Pożycz serce moje wciąż bije ale to kamień Pożycz rozsądek ja wciąż czuję się jak błazen Pożycz wiedzę ja nic nie wiem do dzisiaj Uszy też daj w moich tylko głucha cisza (pożyczaj) Wiem że oddam nie wiem kiedy przepraszam Wiem że się nie poddam nawet kiedy się wywracam Działam na twoich częściach zastępczych pożycz dłonie Włożę w nie długopis i napiszę wersy do niej Pożycz dystans ja często tracę nerwy Pożycz swój czas ja pozamieniam go w litery Wiedz jedno jeśli my to wspólnie Oddam Ci wszystko długów żadnych nie masz u mnie Tak. Długi to nie materia To nasze ciała słowa myśli krew w arteriach To coś więcej bo już na zawsze pod skórą A moje oczy są twoje jeśli chcesz bierz strach jest bzdurą A jeśli jestem tak śmiały by o coś prosić By z Twej osobowości workami wynosić Inspirację to pożycz siłę albo daj tysiąc atletów Bo sam nie wiem jak pociągnę tę lokomotywę I muszę nocami słuchać tępych fletów A mógłbym siedzieć z diabłem u kelnerów I pożyczyć czas na godzinę przy barze tuż przed świtem Zacząć dzień klinem Z cyrografem w ręku wiedzieć że za to zgniję Nie żałować przez chwilę czy chcę aż tyle Wiem że może to krępować Ale to w jedną stronę bilet gdy mógłbym wszystko oddać Pożycz mi duszę bym mógł się zobowiązać Podpisać papier - bo wszystko albo nic Pomyśleć najpierw - nie gdy serce nie ma siły bić Pożycz odwagę ja gdy wstaję mam problem Bo wiem ile mam mocy nie chcę rozmienić jej na drobne Wzajemny portfel bierz ile potrzebujesz Drę te weksle tylko to co czujesz mnie interesuję Wiem kim jestem znam moc samorodków Myśli serce wielkie ognisko płonie w środku Wiem i jeśli mam czelność Ciebie prosić To tylko dlatego że za Ciebie mógłbym nosić Każdy ciężar oddaj plecak chętnie wezmę Oddaj strach daj zaufanie chwyć za rękę Pożycz nic nie chcę wszystko mam tu obok Pożycz bierz jeśli chcesz ja jestem Tobą Zawsze obok bo dla nas my transparentni My czyn i słowo choć nie raz tak obojętni Bo duma bo bla bla strach myśli klatka A miłość jest bezcenna eskapizm to pułapka