Nie Bój Się
Epis Dym Knf
3:08Nadzieja podobno umiera ostatnia Umiera gdy umiera ci chora matka Życie na faktach 16 taktach Miałem nadzieję zaciśniętą w garstkach Żadna to farsa ani kaprysy muzyka ze mną na całe życie Miałem nadzieje ze będzie dobrze Dobrze to słowo czynami poprzeć Ruszyć do przodu od razu z kopyta Ogarniam życie w twoje nie wnikam Moja publika dobrze rozumie Kumaty kuma hejter hejtuje Nie pożałuję nikomu wersów Płytę masz w aucie a przekaz w sercu Podczas koncertów cykniemy fotkę Zrobisz relacje i pójdzie w Polskę Nadzieja matką głupich I kochanką odważnych I zawsze wchodzisz w romans nawet jak masz się sparzyć Odwagą ciągle marzyć Na biegunie widzieć wiosnę I nawet na pustyni masz prawo wodę dostrzec Nadzieja matką głupich I kochanką odważny I zawsze wchodzi ona nawet jak masz się sparzyć Odwagą ciągle marzyć Na biegunie widzieć wiosnę I nawet na pustyni masz prawo wodę dostrzec Nadzieja podobno jest matką głupich Ja nie wierze w to ze można se ją kupić Ja podążam z nią codziennie dopóki Nie osiągnę celu nie wypełnię pustej luki Łuki Łukasz posłuchaj zrozumiesz Szukasz aż odnajdziesz byku nie ma ze nie umiesz Jak się załamiesz cały świat ci nagle runie Mimo ze ten świat dawno zanurzony w gównie To próbujesz i działasz to głos tej narracji Epis i DDK masz tu trochę motywacji Leci pierdolnięcie nieporównywalnej skali Atom 20 znowu gra to gdy się wali wszystko w około Kiedy nie jest ci wesoło Kiedy w równaniu wychodzi gruby mur dalej koło Zajebać zapomnieć Lecz to nie o to chodzi Nadzieja pamiętaj nie umiera nie od dziś Nadzieja matką głupich I kochanką odważny I zawsze wchodzisz w romans nawet jak masz się sparzyć Odwagą ciągle marzyć Na biegunie widzieć wiosnę I nawet na pustyni masz prawo wodę dostrzec Straciłem wszystko nie tracąc nadziei Ostatni promyk dobija do Ziemi Wiedziałem dobrze że coś się zmieni Bo sam wierzyłem nie tracąc nadziei Goryczy kielich stał już od dawna Gdy go wypiłem doszła mnie prawda Że mogę spędzić życie na ławce Schodowa klatka będzie jak kartel Z czasem to wszystko będzie tak smutne Jak łzy które lecą po wódce Jak to że wszyscy stoją tu z tobą a tak naprawdę nie ma nikogo Jak to że młodość jest po terminie było minęło Swoje zrobiłem Słowem i czynem zbudowałem wszystko Trzymam kciuki żeby ci wyszło Nadzieja matką głupich I kochanką odważnych I zawsze wchodzi ona nawet jak masz się sparzyć Odwagą ciągle marzyć Na biegunie widzieć wiosnę I nawet na pustyni masz prawo wodę dostrzec Nadzieja matką głupich Kto by się spodziewał Ze przez głupotęp bitach tak sie poniewieram To co dało życie dziś przekazuje ludziom Że dzięki tej muzyce ty budujesz lepsze jutro Nadzieja matką głupich I kochanką odważnych I zawsze wchodzisz w romans nawet jak masz się sparzyć Odwagą ciągle marzyć Na biegunie widzieć wiosnę I nawet na pustyni masz prawo wodę dostrzec