Piko
Ebk Juni
2:29Jak najmniej wokół siebie nieporozumienia Nie, nie, nie Niech symbolem twej energii będzie Betelgeza Yeah, yeah, yeah Czasem się boję, że skończę, jak rodzice Czasem nowela spytają kibice Czasem ktoś się pyta, czy zajaram Wacka Ewentualnie szklankę niosą zimnego Jacka (Nie, dzięki) Ciągle się staram, chcę polepszyć jutro Nie chcę uczestniczyć w dramach napędzanych wódką Krótko odpowiadam, jak mam iść na trening Jak to, że od motocykla wcale nie bolą mnie plery Zdziwieni, że się schylam po spadający papierek Dziś go nie podniosę, to już żegnam się z trzeźwieniem Odpowiadam za swe czyny i za własne słowa Rzadko odpoczywam nawet, jak boli mnie głowa Czasem coś na siłę, aż do zaorania I wtedy sobie szeptam: Epis, wypierdalaj Zgraja tych kolegów to już rzadko bratnie dusze Pielęgnuj swój rozwój, a nie osiedlowy smutek Jak najmniej wokół siebie nieporozumienia (Nie, nie, nie) Niech symbolem twej energii będzie Betelgeza (Yeah, yeah, yeah) Czemu nie chcesz dać szansy sobie na rewanż? (Szansy na rewanż) Jeśli czujesz, że wibracja wspiera cię teraz (Wspiera cię teraz) Jak w ogniem i mieczem, gdzie szukać ratunku Gdy ciągle wojna jednego gatunku Z rozlanego trunku i swobodnych okazji Tworzy się grono, co pragnie inwazji Destrukcji i samozniszczenia Potrzebna lekka pomoc w dopełnieniu przeznaczenia Nieporozumienia maszerują stadami Nie chcę się prowadzać przecież z baranami Pozytywami można ludzi zaczepiać I nie chcę ulotek, a ludzi pełny deptak Po piętach ci poszło to całe towarzystwo Gdy skumałeś, że bez nich masz wszystko Liznąć tematu, sprawdzić, czy to twoje smaki Czy wyprawa z motyką i toporne wiatraki Khaki, to taki kolor wojskowości Gdzie się nie znajdę, zawsze dumny z narodowości Jak najmniej wokół siebie nieporozumienia (Nie, nie, nie) Niech symbolem twej energii będzie Betelgeza (Yeah, yeah, yeah) Czemu nie chcesz dać szansy sobie na rewanż? (Szansy na rewanż) Jeśli czujesz, że wibracja wspiera cię teraz (Wspiera cię teraz) Jakimś cudem rosną drzewa na betonowych glebach Kropla wody skałę w końcu sponiewiera Jakimś cudem się odbiłeś od dna pełnego glonu Wystarczy zrozumienie, a przede wszystkim pomóc Ziomuś, koledzy i drogie panie Uważaj na tych, co zarażają ziewaniem Przerzucanie palet, zarobiłem na majka Wielkie szczęście jest ukryte w zakamarkach Psychiki, a ty ciągle szukasz klucza Pamiętaj, że siła wrażliwości nie wyklucza Percepcja marchewki to ci wyjebie haka Byś przejrzał na oczy, jaka kusi cię padaka Na wrakach została tylko korozja Byle czym się pocieszy darmozjad Lepiej poznać człowieka od negatywnej strony Niż mieć złudne poczucie, że się nie wyłoży Jak najmniej wokół siebie nieporozumienia (Nie, nie, nie) Niech symbolem twej energii będzie Betelgeza (Yeah, yeah, yeah) Czemu nie chcesz dać szansy sobie na rewanż? (Szansy na rewanż) Jeśli czujesz, że wibracja wspiera cię teraz (Wspiera cię teraz)