Notice: file_put_contents(): Write of 606 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Fenomen - Teksty | Скачать MP3 бесплатно
Teksty

Teksty

Fenomen

Альбом: Efekt
Длительность: 4:12
Год: 2021
Скачать MP3

Текст песни

To właśnie dla tych to dla przyjaciół mi bliskich
Dla wszystkich chłopaków bo dzięki nim odnoszę zyski
Poznaję świat omijam fałszywe pyski
I duchowo rosnę chociaż finansowo niski
Ta życiowa farsa i droga pełna chaszczy
Jak śmiertelna gra w której grać mam zaszczyt
Jak syzyf kamień pcham ja muszę los pod górę taszczyć
Tu trzeba przetrwać a nie wdrapać się na szczyt
Chyba każdy ma chwilę że się po cichu żegna
I prosi boga żeby życia nie przegrał
Na szczęście jest siła jedna która przeciwności niszczy
Znak trzymanej sztamy który na niebie błyszczy
Pozwala pozbierać myśli i wreszcie wytrzeć pot z czoła
Czy marzenie się ziści i czy życiu podołam
Życie to szkoła a ja w niej uczyć się muszę
Tu każdy błąd to porażka a ja muszę być prymusem
Otwieram duszę
Słowa do tych co im zawdzięczam wszystkie piękne te chwile
Za nich zawsze poręczam
Sytuacja niezręczna gdy sam nie może się podnieść
Zawsze wyciągnięta ręka (wyciągnięta ręka)
Tak przez lata przez życie którym rządzi bóg i szatan
Cały czas unikając ostrego toporu kata
Aluminiowa krata ta piekielna kotara
Dla wszystkich spod znaku szprycy śmiertelna kara

O życiu teksty nie przepisane z gazety
To życiowe sytuacje nocne balety ze swoimi
To życiowe problemy z którymi nie dajesz rady
Życia zalety i wady życiowe historie które poruszą
To dla tych którzy są ze mną chociaż nie muszą
Nie wszystko wiedzący ale życie znający
Nie wszystko wiedzący ale życie znający

Krok za krokiem przed siebie razem z tą bandą
Cały czas po swojemu nie pod czyjeś dyktando
I choć niektórzy to co robimy nazwą grandą
Krytykanci takich typów w dupie mam
Bo ze mną te twarze które szacunkiem darzę
Dla nich właśnie potoki moich wyrażeń opisy zdarzeń
Dużo mocnych bitów tak jak dużo mocnych wrażeń (dużo mocnych wrażeń)
Bez kitu bo tylko prawda tutaj się
Słowa ściemniacza są niczym widzisz
Od jego farmazonów bolą aż uszy
On nawija i nawija jego nos coraz dłuższy

Ekipa jest święta
W życiowych sytuacjach nie ugięta obstająca przy swoich racjach
To moi ludzie w postanowieniach są jak ze stali
Masz coś łobuzie
To pilnuj się bo tak jak ali zmasakruję ci buzię
Za moich wszystko jestem w stanie
Szopena czuby piątka dla was to nagranie
Nagrywanie zajęcie wciągające
Jak zarabianie pieniędzy na dziesiątce
Nigdy nie przestanie to się podobać
Dopóki chłopaczyny będą ze mną rymować
Nigdy nie przestanę o tym mówić
Dopóki będę miał za sobą ludzi
Dopóki istnieje to z nimi (z nimi)
Dopóki się śmieję z tymi samymi
Dopóki oddycham to przetrwam i nadzieję mam
Że błąd zauważę zanim się sparzę
Chłopaczyny zobaczymy co życie pokaże
Które chcę przeżyć razem ze swoją bandą
Nie sam jak komando bo to jest życie
Solo to sobie można wyjebać na płycie
A w codzienności wsparcie u swoich trzeba mieć
By z twarzą własną trwać tego chcieć

O życiu teksty nie przepisane z gazety
To życiowe sytuacje nocne balety ze swoimi
To życiowe problemy z którymi nie dajesz rady
Życia zalety i wady życiowe historie które poruszą
To dla tych którzy są ze mną chociaż nie muszą
Nie wszystko wiedzący ale życie znający
Nie wszystko wiedzący ale życie znający

Metropolia zasypia widać drugie jej oblicze
To idzie dla tych ludzi z którymi życia dni liczę
Głęboko w duszy krzyczę kamienie spadają na serca
A w życiowym meczu to dopiero pierwsza tercja
W której muszę grać i wygrywać jako człowiek myślący
Nie wszystko wiedzący ale życie znający
Tak przez ten świat idący słyszący często głos rozwagi
Mający wiarę w siebie która dodaje odwagi
Dużo uwagi na sprawy których do końca nie rozumiem
Na mijające wydarzenia których wyjaśnić nie umiem
Chociaż dużo pojąłem to na pewno nie wszystko
Trzeba ufać tylko swoim z nimi trzymać się blisko
Ostrożnie iść do przodu czasem może być ślisko
Po co być za wysoko jak można spokojnie żyć nisko
Tak w tym świecie zakłamanym w zimę pokrytym bielą
Świąteczne nastroje jak chłopak spędza święta pod celą
Aż serce żal ściska łza w oczu błyska
To samo wkurwienie gdy pies na klatce ci wiska
Ale myślę że sobie w życiu poradzę
Bo potrafię kombinować i swoich ideałów nie zdradzę
Zawsze znajdzie się ktoś kto uzupełni braki
Kto podniesie na duchu za to dzięki chłopaki