Znikam
Gibbs
4:32Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać To tylko myśli, których nie puszczam w obieg W mojej krainie jeszcze będzie panował porządek Możesz mi mówić bogacz, odkąd przeszedłem na swoje Bo cenię sobie spokój, odkąd nie rządzi mną człowiek I nie chodzę na imprezy, a mam w życiu wieczne party Jestem głodny muzy, ale wiеcznie nienażarty Zobaczymy później, jakiе los rozda nam karty Czekam na same asy, bo z damami nie po drodze w naszej talii Kaszmir, bądź piękna jak kaszmir Postaraj się tylko w moim świecie mnie nie zabić Mam tu długą listę ludzi, którzy chcieli zranić A nazwiska na niej widnieją długimi już latami Także poczekaj za murem, albo spróbuj mnie ocalić Bo zbudowałem twierdzę, ale nie wyjdę z niej sam Na razie mi tu dobrze, póki widzę swój horyzont Tylko nie czekaj na moment, kiedy krzyknę: wróg u bram A póki co Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać A kiedy błądzę, jakbym był ostatnim Nie ma dla mnie map, sam wytaczam swoje ścieżki W mojej krainie lodu przyjaciele łatwopalni Zostało tu kilku, którzy nigdy nie zawiedli A spokój mnie odwiedza nocą tylko kiedy śpię Bo zanim zasnę, lubię myśleć o tym, że mam szczęście Kiedy ty słodko śpisz, ja czekam na nowy tlen Odkąd nie oddychamy razem tym samym powietrzem Nie wiem ile mamy dni, w moim świecie to nieważne Ile mamy krwi, skoro same blade twarze Na zegarach jest pył, nikt nie patrzy na zegarek Lubimy mierzyć czas, w ile zniknie twój charakter To tylko tak nawiasem Ja tylko koloruję świat, gdy myśli czarno-białe Numer za numerem, ciągle piszę swój testament Na wieki wieków amen, tylko tutaj mogę być z wami na zawsze Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać Ja rysuję świat swój Tylko tu mogę już oddychać, oddychać Nie potrzeba blasku W cieniu schowany, by promienie omijać, omijać Nie dotyka nas chłód snów, zatraćmy się w tańcu Na miliony czarów Wystarczył jeden, by poranek spokojny powitać