Zakas
Guzior
3:39Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Nabieram oddech i chowam głowę pod wodę Wstrzymuję, aż zrobię się purpurowy Krew czyści kilka kapsułek kurkumowych Taki sam Mati, trochę lepszy wózek, trochę tych szmat droższych W przeszłości wolałem Air Force'y niż jakieś Givenchy i nosiłem zawsze za kostki Spytaj o płytę mnie, ja spytam w nerwach już - Co z tym? Taki to pośpi, kiwają palcem, że długo to nie będzie trwało, jebią mnie ich groźby Przełączam, gra mi nowy Kanye - Gospel, lubię ten krążek, bo trochę odleciał A ja to w sercu kumam dobrze, czeszе mi czosnek, że patrzysz jakbym był najdroższy Lala, nie jеstem zazdrosny, chcesz poleć, albo z tym, albo z tym Ja polecę, albo z nią, albo z nią, jebać to, nie dla mnie są związki Inne są przy tobie jak paszkwil, uwielbiam, gdy do moich nozdrzy Dostają się twoje perfumy, są piękne, weź kurwa je rozpyl, oh Czekam na falę jak blok, czekam na opad i grom Czekam na planety roast Jebię to miasto, nie wychodzę, festiwal tandet i zło Słucham Depeche Mode A nie na niebiesko, taki mam nastrój Jebie tym smogiem, ja lubię pogodę angielską Oczyszcza powietrze jak Dyson Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Zimą mam golf mordo, latem mam bluzę Wlatuję bokiem w to koło melanżu jak w żużel To chyba tak już będzie, nie pozostawiam złudzeń Mordo, ja tylko od chrzanu mogę uronić z łzę A pewnie to zduszę, łzy na policzku to będę miał tuszem, oh Klony mi w torbie się lepią od muszek, rozsypało się, są luzem Mam bake i flakon dla ciebie, w którym ty już suszysz te róże, oh Na razie to czytam frazesy z puszek, na razie ubieram spodnie, uciekam, bo muszę Portfel, telefon i klucze, porwie peleton - nie wrócę Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów Czekam na falę jak blok Setki ton, by nas zabrało Wciągnie wnet pod wodę prąd Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów