Papierowy Księżyc
Halina Frąckowiak
4:17Po mieście włóczę się pustym O Boże, jakże to skończyć Jak zdobyć się na to by odejść I z tobą się rozłączyć Myślałem już nad tym tyle I jeszcze się męczę i myślę Księżyc się za mną obraca Po szybach po dachach po Wiśle Balustrady mostu powleka Zielono-złotym szronem Pytam cię proszę i wołam Mym sercem umęczonem I jestem spokojny spokojny Z równowagi mnie nic nie wytrąca Przeliczam daty pamiętne Każdego dnia i miesiąca Rocznice daty zdarzenia Powtarzam pomnażam i liczę I tylko mi serce z żalu Jak pies jak pies skowyczy