Laleczka Z Saskiej Porcelany
Kubańczyk
3:14To jest Trap Party Love To jest Versace Mike Kubańczyk R.R.X To Nowy Jork czy Paryż my już to robimy wszędzie Czuję się jak czarnuch choć w kolorze ściany jestem To jest selfmade robić przejście Wszystkie fajne suki chciałyby się wbić na backstage Ra ta ta powiedz kim naprawdę jesteś Ra ta ta i rób to co czujesz pewnie Ra ta ta ja olewam presję Ty olej ziomek wszystkich którzy nie wierzą tu w ciebie Pełna szufladka i nie mówię tu o zębach Nie spotkam się z tobą czy ty jesteś jakaś tępa Proszę przestań I'm at work now Nie mam czasu bo wymyślam własny gang sign Robię ruchy ty wiesz co jest pięć (nigga) Nowe Gucci ty wiesz co jest pięć (nigga) Mamy swój styl ty wiesz co jest pięć (ta) Zawsze 100 minus 95 Śpiewam tak wysoko i se lecę jak Ozuna Nie muszę a lubię więc używam AutoTune'a Znowu w twoim klubie leci któraś moja nuta A kiedy przyjdzie noc chcemy więcej ua Zrobię to choćbym miał mieć zawał serca Przełykasz tę prawdę to jest trapowa tabletka Stare kurwy nie chcą zdychać choć po przejściach Gdzieś tam z fury znowu leci „Czarna beta" Dzwoni na nagraniu no bo nie wciągam Rolexa Pytasz skąd go mam dał go wszechświat Jestem kurwa duży a nigdy nie brałem teścia Mamy tą stylówę że se inni robią zdjęcia Pracuję tak dużo jakbym był od Billa Gatesa To że się udaję to jest kwestia podejścia Zostawiłem kawał serca reszta to odklejka no i moi ludzie To Nowy Jork czy Paryż my już to robimy wszędzie Czuję się jak czarnuch choć w kolorze ściany jestem To jest self-made robić przejście Wszystkie fajne suki chciałyby się wbić na backstage Ra ta ta powiedz kim naprawdę jesteś Ra ta ta i rób to co czujesz pewnie Ra ta ta ja olewam presję Ty olej ziomek wszystkich którzy nie wierzą tu w ciebie Z definicji traper taki jestem się nie zmienię (ta) Takie mam korzenie lubię gdy bass wbija w ziemię (yeah) Mówię to co myślę nie wyplenisz tego ze mnie (ta) Pozdro dla Ryszarda bo mi na dnie podał rękę SLU ponad pengę (pow) RPS zawsze jestem (nigga) CrackHouse Cartel to pewne A największa dzisiaj rzadkość to jest lojalność na scenie (huh nigga) Ekstrawaganckie podziemie to nasz styl (ra ta ta) Zawsze turboświeże brzmienie we're lit Małe pieski dziary dalej mocno pewni siebie Jak tego nie czaisz to się jebnij kurwa w beret Nie kłócimy się o pengę wcale Mamy w chuj chcemy więcej dalej (dalej) Mało słów dużo czynów oddanie Bandi Divix to jest trapowe Mam talent To Nowy Jork czy Paryż my już to robimy wszędzie Czuję się jak czarnuch choć w kolorze ściany jestem To jest self-made robić przejście Wszystkie fajne suki chciałyby się wbić na backstage Ra ta ta powiedz kim naprawdę jesteś Ra ta ta i rób to co czujesz pewnie Ra ta ta ja olewam presję Ty olej ziomek wszystkich którzy nie wierzą tu w ciebie Zanim zacznę robię biznes Nie skończę jak statek który wpłynął na mieliznę Piszę mixtape zdejmuję bieliznę Obok mnie Słowianka oglądałeś Eurowizję (ej) Mówią że się wziąłem znikąd poszukaj w archiwum Jakieś 10 lat z muzyką najpierw instrumenty Pierwsze sample free z ekipą Peja na słuchawkach no i Chada z tą liryką (ej ej) Teraz się tu pozmieniało Dwie dychy na sobie a mi ciągle kurwa mało Priorytety dalej do dzieciaków lata siano Gucci wrzucam laczki i się kręci gibon rano (ej) Mam małego pieska bo mnie nikt nie musi bronić Wybryki ziomów to w gazetach mają pierwsze strony La vida loca to na życie byku dobry pomysł Skład ponad wszystko twoje ziomy same farmazony Z definicji pener taki jestem się nie zmienię Takie mam korzenie nie wyplenisz tego ze mnie Z definicji pener taki jestem się nie zmienię Takie mam korzenie nie wyplenisz tego ze mnie