Puszer (Remix 2) (Feat. Vnm, Kosi, Sokół & Ero)
Hifi Banda
5:54Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Żyje w mieście gdzie łatwo dostać w pysk za rogiem W mieście kłamstw i biznesu stresu co kapie Z neseserów biznesmenów co podróżują szybkim krokiem I oszukują nawet w rozmowie z Bogiem Wielu tu mieszka tego typu typów Pragną mieszkań na zamkniętych osiedlach Mając Hugo Boss na metkach sikor Rolexa Chcą aut co wygrywają F1 Race z palcem gdzieś tam Na Monte Carlo ja solo gram pieśń warszawską I nie pierdolę się z tym jak dziadek z babką Jadę gładko Marszałkowska wchodzi w Puławską Dzieciaki palą jointa niosą w siatach alko Widać po studenciakach widać że nie jest łatwo Słychać to na ulicach rap przejął miasto Pod monopolem stoi dwóch co też chcieli Mieli pić do soboty zostaną tam do niedzieli Zero dwa dwa Warszawa miasto tysiąca i jednej nocy Warszawa otwórz oczy nie daj się zaskoczyć Warszawa dwa trzy pięć pięć czytaj rymy płyną Warszawa słowa które nigdy nie zaginą Ten brudny asfalt dzień w dzień przylepiam do podeszwy I widzę więcej niż tylko cztery elementy Od poezji do kreski od ręki Od pieści na pieści do pieści na zęby Te same ścieżki nowe opowieści Klimat miejski AWW wrzuć wsteczny Smród osiedli brud blokowisk Chuj niech cię to obchodzi że już mieszkam w nowych Lepiej patrz jak to robi banda z miasta syreny Rap bez banderoli kontra banda przemyt Zero dwa dwa kolepka Warsa i Sawy Dumy i sławy nie tylko skurwiałych krawaciarzy Masz więcej spryciarzy niż całego pseudobogactwa Dlatego nie nazywaj mojego miasta Warszawka I basta wczoraj wyobraźnia dziś satysfakcja Wszyscy pięści do góry dla HIFI Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa razy szybciej bije czas niż wszędzie Żule na ławkach apartamenty w centrum miasta Kombinacja złożona jak mózg Ważna jest prawda i serce które wkładasz plus trud Krew na kartkach dzieciaków jednej z miliona dróg To coś więcej żeby zrozumieć musisz czuć Prawda ulic podwórek domów willi bram Tych co poczuli swoje szczęście tu lub tam Gramofony deskorolka mikrofony puszki mata Bboy kreci backspina nie potrzebne pięści i spina Ziomek zamyka kickflipa na schodach Jeszcze jeden to nagrywa wróci do domu zrobi montaż Wiesz o co biega? Czy tu tylko sprzątasz Ty mówię do ciebie ty na chuj się przyglądasz Ludzie o różnych poglądach to robią To nowy Rock and roll tak daję ci słowo Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zachodzi złote słońce i kiedy odbija się w oknach Wiem że te wieżowce płoną od środka Promienie na wylot przebijają beton Kurz unosi się ciężko nad ziemią Boisko pełne spoconych dzieciaków Matki w oknach ojcowie wciąż przy trzepaku Syn taki jaki tatuś styl Warszawiaków Pożycz zapierdol się najeb i znów poratuj Pół na pół za tych co nie składają zeznań Butla w dół dla tych których jebała stołeczna Zapewniam cię tu się nic nie zmieni Może mniejsze emerytury więcej meneli Tania wóda drogie kiepy i sztuki W klubach opalone nienajebane to tylko udar Się nie wczuwaj posłuchaj i zobacz To się dzieje codziennie tutaj w mieście Boga Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach Zero dwa dwa ulice miasta muzyka Zero dwa dwa HiFi Banda klasyka Zero dwa dwa dycha klik klik odpalam Obserwacja miasta utrwalona w wokalach