Jestem
Indeb
2:57Muzyka od zawsze to emocje dla mnie Trudniej się robi ją gdy człowiek nic nie czuje prawie Ciągle surfuje raz po żałobie raz po zabawie Nic nie rozumiem, cały świat mówi do mnie binarem Pod oknem żule walą ćwiarę, ktoś kupuje towar A wczoraj ziomek wiózł mnie autem za 800 koła Z policji w kamienicy do room service w szeratonach Nie poczuję się swobodnie obok ludzi w uniformach Paru ziomków usłyszało wyroki jak gromy z nieba Ale najbardziej surowy wydał pierdolony glejak Trudno się nie bać jeśli się nie ma lini obrony A los przypadkiem sadza cię na ławie oskarżonych Jestem zmęczony, to dopiero pół roku Tylе emocji a nie umiem nic poczuć Robię horkruksy z hiphopu Dawno wszеdłem na drogę z której nie ma odwrotu (jo) Ile złych dni W zamian za szczęście Kto ustala cenę niech powiedzą mi wreszcie Usta mamy zamknięte a próbujemy wrzeszczeć wciąż ile sił Dokąd mam iść Błądzę jak we mgle Zagubionych dusz mamy całe osiedle Wszyscy wpadli w pętle, gdzieś gdzie goni debet w świecie cyfr Oddalamy się od siebie, los trzyma rękę na spacji Miałem wrócić, ale nie wiem co więcej dziś mogę dać ci Na 4 auta od 3 w nocy jestem na stacji Puste się robią butle, terminal zeruje karty Gapią się lampy na pustą drogę Ekran pluje we mnie znowu serię powiadomień Częściej niż "jak się czujesz" widzę emoji ogień Zamiast posypać głowę pokrywam się popiołem By wciąż odradzać się jak feniks Bo zawsze kiedy upadnę to mam szansę by coś zmienić Mało rzeczy teraz już się ceni Ale stać mnie dziś na wielę, bo jadłem resztki nadzei Jak możesz przelicz jeszcze raz Każdą z zalet życia, każdą z jego wad Bo wynik będzie ten sam Walczymy o skrawek ziemi jak ziarno wśród skał Ile złych dni W zamian za szczęście Kto ustala cenę niech powiedzą mi wreszcie Usta mamy zamknięte a próbujemy wrzeszczeć wciąż ile sił Dokąd mam iść Błądzę jak we mgle Zagubionych dusz mamy całe osiedle Wszyscy wpadli w pętle gdzieś gdzie goni debet w świecie cyfr Ile złych dni W zamian za szczęście Kto ustala cenę niech powiedzą mi wreszcie Usta mamy zamknięte a próbujemy wrzeszczeć wciąż ile sił Dokąd mam iść Błądzę jak we mgle Zagubionych dusz mamy całe osiedle Wszyscy wpadli w pętle gdzieś gdzie goni debet w świecie cyfr