Wy Miastowi
Jacek Zwoźniak
3:26Kiedy rano jadę zerówką Wiszę na stopniach tak dla kondycji Czasem bierze mnie ktoś na słówko Ach któż to taki to pan z milicji Bo przecież mi nogę mógł obciąć zły tramwaj Albo coś wyżej więc płacę ja mandat Ach któż to ach któż to tak o mnie dba Milicja milicja Któż pożyteczną wskazówkę mi da Milicja milicja Gdy pijak nabrudzi któż za złe mu ma Milicja, Wrocław i ja Kiedyś siostra wracała nocą Bo siostra robi na drugą zmianę Chciał chuligan wziąć ją przemocą By dać swym chuciom pofolgowanie Milicja czuwała do dziś tym się szczycę Że mimo trzydziestki mam siostrę dziewicę Ach któż to ach któż to o siostrę dba Milicja milicja Któż cześć mej siostry na sercu swym ma Milicja milicja Gdy zgwałci ktoś kogoś któż szkołę mu da Milicja, Wrocław i ja Tato wódki wcale nie pija Ponieważ głowy nie ma on mocnej Kiedyś wypił trochę u stryja Któż wtedy tacie załatwił nocleg Rachunek był duży lecz tacie na rękę Tak mógł się przeziębić lub rozbić Syrenkę Niebieskie tramwaje po szynach mkną Wrocławskie tramwaje Niebieskie mundury któż nosi to Poznajesz poznaję Są w całej Polsce od gór aż do morza Jako te chabry pośród łanów zboża Czterdzieści lat z hakiem a jeszcze lat sto Niech żyje niech żyje MO