Notice: file_put_contents(): Write of 597 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Kali - Chrom | Скачать MP3 бесплатно
Chrom

Chrom

Kali

Альбом: V8T
Длительность: 3:04
Год: 2018
Скачать MP3

Текст песни

To, co chciałem, to na ruchy parę baniek
Parę baniek, tylko parę brudnych baniek
Jak się rozmarzyłem, przemieliło parę baniek
Parę baniek, wpadło parę grubych baniek
Nie mów mi o hajsie, masz przy dupie parę baniek
Parę baniek, tylko parę zmiętych baniek
Sprzedasz nawet duszę dla tych marnych paru baniek
Paru baniek, tych mydlanych paru baniek

Jestem tu, by rozjebać, cała masarnia tekstu
Słuchacze - moja armia, nabrała batalia sensu
Wiadomo, że się zgadza, rocznie setka koncertów
Idę po swoje jak konik za komuny do Pewex'u
Gucci, Prada, Moncler, Versus
Jezus, Maria, styl jak krezus
Dynda Hajfa, rolki cash'u

To chuja warte, bogaty jestem we wnętrzu
Kiedyś warty mniej niż zero, Don Kalion, rządzę jak Neron
Wszędzie peso, hype jak Lennon, Dom Pérignon'a leją
Oni mono, ja stereo, wjeżdżam ci w banię jak neuron
Zawsze sobą, nie zasłaniam się karierą
Nie dla cash'u, nie zapominaj, ziomek
Nawijam w pełnym locie, karmię duszę jak skowronek
Chciałem być jak Budda, na razie się nie uda
Dlatego korzystam z życia, pewnie zakończę je skromnie

To, co chciałem, to na ruchy parę baniek
Parę baniek, tylko parę brudnych baniek
Jak się rozmarzyłem, przemieliło parę baniek
Parę baniek, wpadło parę grubych baniek
Nie mów mi o hajsie, masz przy dupie parę baniek
Parę baniek, tylko parę zmiętych baniek
Sprzedasz nawet duszę dla tych marnych paru baniek
Paru baniek, tych mydlanych paru baniek

Suki zjedzą kilo kału, by się bujać z Gucci bag
Pusta jak to Fendi pudło, co dzień nawet pudelek
Znów szukasz sponsora, kurwo, na modny asortyment
Zrozum, nie będziesz Alexis, a ten frajer to nie Blake
Ciułaj, ciułaj, ciułaj, ciułaj na tą Gucci head
Mówisz o tłustym hajsie, to narasta we mnie hejt
Puste w cyce lamusy zajadają suchy chleb
Nawet Glamrap'owe gimby piszą, "Kurwa, co za zjeb"

Na tej scenie grubo tłucze tylko kilku
Reszta może pomarzyć o walizkach pełnych kwitu
Nie smakuje mi ta gadka, te wasze "pitu, pitu"
Nawet tona autotune'a nie zamaskuje shit'u
W teledyskach Aventador i Ferrari
A na co dzień zapierdalasz tramwajami
Powiedz, czemu tak perfidnie głupa palisz?
Przecież możesz być kimś, żyjąc skromnie jak Amisz

To, co chciałem, to na ruchy parę baniek
Parę baniek, tylko parę brudnych baniek
Jak się rozmarzyłem, przemieliło parę baniek
Parę baniek, wpadło parę grubych baniek
Nie mów mi o hajsie, masz przy dupie parę baniek
Parę baniek, tylko parę zmiętych baniek
Sprzedasz nawet duszę dla tych marnych paru baniek
Paru baniek, tych mydlanych paru baniek