Szacunek Ludzi Ulicy
Slums Attack
4:51Idę w pokoju ale pamiętaj że idę z ulic Gdzie za źle dobrane słowa zobaczysz krew na koszuli Tu gdzie kawa jest za wcześnie i herbaty nie słodzą A jak robisz na trzy zmiany ciężko znaleźć swoje mojo W kraju gdzie go zawsze brak politycy mają czas Jak Mr. Lif zapytam „What about us" To o miejscach może bliżej ci nie znanych Jak robiłeś grila poza miastem w willi z dupeczkami Każdy miał inny start przecież tego nie wybierasz Ale nie obrócisz w żart tego co jest tu i teraz Media ci nie zilustrują jak oddycha ta kultura Bo jak HipHop to afera na 102 Zielona Góra Zamknę oczy sam się cofnę w latach Na słuchawki wrzucę historie z Jerzyc Slums Attack Nie wszysto złoto i nie wystarczy tydzień Żebyś wiedział o co chodzi podejdź bliżej Piszę jak jest choć większość woli czeski film To nie Natalia w Brooklinie ani Ally McBeal Nie chcę tu koksu pill żadnej dziwki do wyra Bo nie wiem gdzie to się kończy ale wiem jak się zaczyna Nie chcę żebyś przytakiwał jak inaczej widzisz świat Nie chcę żebyś się śmiał gdy mówię nie śmieszny żart Z biegiem lat już od hałasu wolę ciszę Ale żebyś o tym wiedział Podejdź bliżej Daję ci swoją prywatność może daje za dużo I jak mi ciężko pytam czemu zwiędłaś różo Wywiad w tvp wiesz bracie wiele nie zmienił Choć pewnie myślisz że hajs wypada mi tu z kieszeni Ja i tak jeżdżę na gapę a rezultat jest taki Że trochę więcej twarzy w mzk się na mnie gapi Nie znam pojęcia branży dzisiaj każdy jest z branży I tylko pierdolą jak ciężko im od tych melanży Ja znowu złapię grypę gdzieś w przeciągu w tramwaju Między Anglią Norwegią i trzema miastami w kraju Jeszcze rap egzamin praca znajomi i piwko I Mama znów się martwi że Konrad żyje za szybko Nie ma miodu misiu się nie zanosi w tej chwii Szczególnie jak masz słabość do metek i srebra na szyji Czasem mam bonus jak hajs za koncert przeliczę Ale żebyś ty o tym wiedział Podejdź bliżej