Igni
Kartky
3:21Budzę się pośrodku tego widowiska Nie wiem czy tu grają rap czy będzie wiksa Nie wiem czy tu znają nas nasze bity płyty i słowa Czy chcą wykorzystać Jak się okaże odpowiedź do końca nie będzie już tak oczywista Kartky znów za daleko od domu Ale jeżeli chcesz no to chodź to pomogę Martwi znowu wstają zza grobu A widzę jak role kalekom rozdali po drodze Padnij zanim otworzą ogień znowu zapraszam do tanga Warci trochę więcej niż inni mnie nie zamienisz na Aubameyanga Chwilę mieszam roczniki a gram jak Thomas Miller Król bez wstydu jak Zlatan Brat mi mówi że rozkurwi za rok rok w rok czy to koniec świata Nie mam pojęcia o datach dni mijają jak chwile lub lata I nie mam podejścia do świata A zanim coś wezmę wydzwaniam wariata Zawijam dni kiedy nie widzę już ich nie widzę wcale Znikam jak pył w blasku świec i gasnę jak neony po karnawale Nie wracam do tamtych chwil I proszę nie pytaj mnie czy planowałem Mam tu walkę z planem a chcę normalnie bez szaleństw To mój mini dramat wiem że nie jesteś sama bez winy I gdzie nasza wartość żal łapię za gardło i znowu tracimy Poczucie winy nas dławi i widzę że kiedy zasypia to płacze I każdy się chce nami bawić jakbyśmy robili inaczej Zanim zapomnisz o każdej z tych chwil Nie musisz myśleć dokładnie jak ja Zobaczmy razem nasz najlepszy film I żyjmy moment nim zgubi nas czas Zanim wrócimy do prawdy tych dni Nie musisz myśleć dokładnie jak ja Iluzja mami nas ostatkiem sił To droga bez koloru i świat bez barw Patrzę w twe oczy zmęczone jak nasza długa droga donikąd i ja Próbuję się znowu oszukać że koniec to wizja daleka tak nam Mam dziurawe buty na nogach i usta zmrożone prawie do krwi Gnam po kurwa sam nie wiem ale nie wiem gdzie indziej mam iść Mam Marlboro setki poza tym nic więcej i liczę że wkrótce zmienię ten stan I jestem tak słaby że błagam więcej nie dawaj mi szans Negatywne konotacje to ze mną chodź ponadczasowe inspiracje choć ciemna noc Jest tak młoda że zrobimy wszystko nim zapadnie mrok Mijam się z Tobą o krok Jak można zaplanować wszystko tak źle to masakra Daj mi odetchnąć zanim zabierze mnie ciemność mistycznego miasta Aqualta Mam nowy soundtrack dla Ciebie Zanim znowu zrzucisz majtki na ziemię Daj mi nadzieję bo nie wiem czy jesteś czy robię to tylko dla siebie Nie wiem lgnę jak ćma do blasku Jej oczu chcę dotknąć jej twarzy i ust Zrywam z niej czarną tunikę i wiem że nie da mi złapać dziś tchu Jesteś moim marzeniem ja cieniem na który rzucasz swój blask Mam wszystko co trzeba ale bez Ciebie nie umiem wzbić się do gwiazd Zanim zapomnisz o każdej z tych chwil Nie musisz myśleć dokładnie jak ja Zobaczmy razem nasz najlepszy film I żyjmy moment nim zgubi nas czas Zanim wrócimy do prawdy tych dni Nie musisz myśleć dokładnie jak ja Iluzja mami nas ostatkiem sił To droga bez koloru i świat bez barw świat bez barw świat bez barw świat bez barw