Łza Dla Cieniów Minionych
Kat
4:29Ogień wolno gasł wiatr w kominie mielił dym Czarodziejski dom mówi do mnie Za oknami chłód Starodawnych duchów nocy Nie otwieraj drzwi Nie otwieraj nie otwieraj Nie otwieraj bramy mroku Lodowaty cień mojej dłoni zmieniał kształt Czasem owcą był czasem wilkiem Odwróciłem twarz na srebrzysto biały księżyc Biały księżyc biały księżyc Ogień wolno gasł Już życie śpi Czekam aż jęknie wielki dzwon Cienie skrzydlatych węży Przyszli W czerni zagrobnej Kreślę za pentagramem krąg Ia kampa W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi Choć raz twego światła Choć raz twego ciała Głęboko pragnę dotknąć W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi W srebrnej poświacie szła Dziewczęcy duch bogini ziemi Choć raz twego światła Choć raz twego ciała Głęboko pragnę dotknąć