Money
Macias
2:59Zakopałem perspektywy w przerwach w kuluarach Mam sobie wmówić, że jestem nikim, wiem to jestem pewien Żeby wygrać sprawę tak jak Amber Heard, Johnny Depp Za niszczenie mienia, chociaż nie jestem wandalem Chodziłem w galerii, w dwie godziny wyjebałem dychę Poświęciłem tyle czasu, by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet, żebyś mnie pomylił z innym typem Zamieniłem depresję na procenty, nie jestem syfem Nie mam czasu na rozterki Piszą do mnie ci, co na tym zęby zjedli Że będę wielki, dziwko, już jestem Chociaż nie zawsze gonie, za tym co konieczne To niebezpieczne pokazywać wam ciągle Co życie typu bezstres mi dało kiedy dorosłem Mam siano za reklamy, za nuty, siano za koncert Nie, nie zwolnię na chwile, bo szczęście bywa podłe Otwieraj papę suko, leje w mordę ci dolary Napisała do mnie Lola Vice, a nie byłem w Miami Poradziłem se z kurwami, z ciężkiego typu myślami Bo wszyscy moi fani pamiętają Origami Zakopałem perspektywy w przerwach w kuluarach Mam sobie wmówić, że jestem nikim, wiem to jestem pewien Żeby wygrać sprawę tak jak Amber Heard, Johnny Depp Za niszczenie mienia, chociaż nie jestem wandalem Chodziłem w galerii, w dwie godziny wyjebałem dychę Poświęciłem tyle czasu, by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet, żebyś mnie pomylił z innym typem Zamieniłem depresje na procenty, nie jestem syfem Zapatrzony w siebie tak jak Nate Diaz W moich czynach nie zawsze jest klasa, zawsze mam skilla Fakt, trzyma mnie przy życiu mam dodatni bilans To jest kwas, heroina, patrzę wysoko, jak odpływam Wszystko mi spływa, góra dół, to tak jak bunny hop To zakręt, wyślij pułapkę, unikam jak kameleon Mam chrapkę na tę zajawkę już, kurwa, któryś rok Rozumiem to z sensem jak spale to Zakopałem perspektywy w przerwach w kuluarach Mam sobie wmówić, że jestem nikim, wiem to jestem pewien Żeby wygrać sprawę tak jak Amber Heard, Johnny Depp Za niszczenie mienia, chociaż nie jestem wandalem Chodziłem w galerii, w dwie godziny wyjebałem dychę Poświęciłem tyle czasu, by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet, żebyś mnie pomylił z innym typem Zamieniłem depresje na procenty, nie jestem syfem