Zakochałam Się W Chłopaku, Którego Wcale Nie Znam
Magda Bereda
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy Wszystko wygląda inaczej Cztery tysiące znaczeń Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie Wiem, że będzie doskonale Ale czy chcę tego na stałe? Od dawna nie wierzę w czyste przypadki Mam pewność na tyle, że ostatnim razem Gdy poszłam do kina i kupiłam w barze Dwie cole i popcorn To spojrzał się na mnie I tak już zostałam Taka zakochana W chłopaku, którego przecież wcale nie znałam Zielona herbata, która koi moje serce Tak samo jak Strepsils gardło, po pierwszym koncercie I robię to, co chcę A nie to, co muszę I uśmiecham się wciąż, nawet jak przeżywam burzę Możesz porwać mnie na małe tak jak i na duże A jak spotkam cię w Warszawie, to oby na dłużej Vansy w kratkę, do tego czarną czapkę Weź mnie i koleżankę Jesteśmy we dwie Może to być basen Mogą być restauracje Byleby fajną akcję zobaczyć Znasz mnie Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy Wszystko wygląda inaczej Cztery tysiące znaczeń Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie Wiem, że będzie doskonale Ale czy chcę tego na stałe? Każdy ma ulubionego drinka Ja mam ciebie Czasem bywasz słodki, czasem gorzki Czasem nie wiem Mam ochotę pomieszać jak Jagera z Monsterem Tak samo jak wczoraj, na dobre jedzenie Zjadłabym homara A na drugie zestaw z Maca Przy okazji zrobić parę rzeczy Trochę narozrabiać Umiem zażartować, chociaż czasem jest mi przykro Umiem być zwykłą i dziewczyną i też być księżniczką Umówię się na randkę, może być typek z Tindera Musi poznać moje zdanie, a jak nie to do widzenia Mówię mu do widzenia Hejka Nie do zobaczenia Nigdy więcej Tworzę sesje, scenariusze Z głowy lecą kapelusze My znowu robimy muzę Mam za mało miejsca w chmurze Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy Wszystko wygląda inaczej Cztery tysiące znaczeń Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie Wiem, że będzie doskonale Ale czy chcę tego na stałe?